10 lipca 2024

loader

Znaczy kapitan Mamert

fot. Wydawnictwo Iskra

Być może nawet nie wszyscy czytelnicy bardzo popularnej kiedyś powieści Karola Borchardta „Znaczy kapitan” nie skojarzą tego nazwiska z jej głównym bohaterem. A właśnie ów „znaczy kapitan”, wilk morski głośny tym powiedzonkiem, to kapitan Mamert Stankiewicz, autor wydanych przez „Iskry” wspomnień Polaka wychowanego w carskiej Rosji, w Petersburgu i wyszkolonego na marynarza rosyjskiej floty w Korpusie Kadetów Morskich, Polaka który po rewolucji bolszewickiej i po odzyskaniu przez jego ojczyznę niepodległości, a na koniec po powrocie do kraju stał się jednym z współtwórców polskiej flotylli morskiej.

„Dziennik Mamerta Stankiewicza powstawał przez prawie dwadzieścia lat i jest zapisem bogatego w wydarzenia życia kapitana, a także niezwykłym dokumentem obrazującym codzienność ludzi morza. Pochodzący z polskiej szlachty kresowej (podobnie jak Joseph Conrad), Mamert Stankiewicz zdobywał wykształcenie w szkołach morskich carskiej Rosji, w czasie I wojny światowej walczył we Flocie Bałtyckiej, a później w armii Kołczaka na Syberii. Od chwili powrotu do ojczyzny poświęcił się tworzeniu polskiej floty handlowej” – czytamy w nocie wydawniczej „Iskier”. Barwne wspomnienia kapitana Mamerta powstawały na przestrzeni dwudziestu lat, obejmując okres od petersburskiej, polskiej ale jednocześnie rosyjskiej młodości, epizod w Rosji bolszewickiej, do jego marynarskiej śmierci w 1939 roku. Jednak redaktorzy nadali im charakter zwarty, lity, wzmacniając tym samym ich dynamiczny charakter.

Tematyka marynistyczna, bogatą tradycją literacką sięgającą od Jamesa Fenimore Coopera („Czerwony korsarz”, „Szpieg”) jest jak wiadomo narracyjnym „samograjem”, rezerwuarem atrakcji, sensacji, przygód, egzotyki. I Mamert Stankiewicz nie zmarnował tego potencjału. Opowieść o carskiej flocie, wojnie światowej na morzu, o rejsach do Jokohamy, Montrealu, Triestu, USA czy Brazylii, bogata w ciekawe charakterystyki miejsc, sytuacji i osób, o narodzinach i rozwoju floty polskiej, jest lekturą frapującą, pełną malowniczych i zaskakujących detali, historii legendarnych okrętów, marynarskiej obyczajowości
i mentalności.

Edycja „Iskier” jest ponownym wydaniem edycji przedwojennej z 1937 roku, która wzbogaciło polską literaturę marynistyczną, pamiętnikarską. Bije z tych wspomnień egzotyzm, zapach morskich wód i morskich wiatrów. Jednocześnie sam autor zadeklarował, jako jeden z celów swojego pisania, chęć pokazania świata ludzi morza bez upiększeń i stereotypów w rodzaju wyobrażenia o „marynarskiej narzeczonej w każdym porcie” czy beztroskiego „przygodnictwa” marynarskiej służby w duchu marynistyki przygodowej dla młodzieży oraz zaakcentowanie trudów i żmudnego charakteru tej służby.

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Hit w Anglii po norwesku

Następny

„Burza” interpretacji