19 kwietnia 2024

loader

Śniadanie najważniejsze? Niekoniecznie

fot. unsplash

To, czy największy posiłek spożywa się wcześnie rano czy, też późnym popołudniem, w żaden sposób na wpływa na to, jak organizm metabolizuje kalorie, a więc nie ułatwia chudnięcia – wynika z nowego badania opublikowanego w „Cell Metabolism”.

Stare powiedzenie głosi że, aby utrzymać szczupłą sylwetkę, należy jeść „śniadanie jak król, obiad jak książę i kolację jak nędzarz”. Sentencja ta opiera się na przekonaniu, że spożywanie większości kalorii rano pomaga w utracie wagi, ponieważ wiąże się z bardziej efektywnym spalaniem i szybszym kalorii. Jednak, jak pokazały wyniki najnowszego badania naukowców z Uniwersytetu w Aberdeen w Szkocji, nie jest to prawda.

Ludzie, którzy swój największy posiłek zjadają rano, rzeczywiście są mniej głodni w ciągu dnia, jednak ich metabolizm i tempo spalania pozostają takie same, jak u osób, które w ogóle nie jedzą śniadań.
„Istnieje wiele mitów dotyczących pór jedzenia i tego, jak mogą one wpływać na masę ciała lub zdrowie – mówi główna autorka publikacji prof. Alexandra Johnstone. – Są one w dużej mierze napędzane tym, jak wygląda nasz rytm dobowy. Jednak my zaczęliśmy się zastanawiać, jakie miałby być biologiczne podstawy tego, że energia jest inaczej wykorzystywana w zależności od tego, o której godzinie zjemy posiłek. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej temu, czy na pewno pora dnia oddziałuje z metabolizmem”.

Na potrzeby badania naukowcy zrekrutowali zdrowe, dorosłe osoby z nadwagą lub otyłością: 16 mężczyzn i 14 kobiet. Przez cztery tygodnie kontrolowano dietę i mierzono tempo metabolizmu uczestników, przy czym każdy z nich zostało wcześniej losowo przydzielony do jednej z dwóch grup: spożywającej największą ilość kalorii rano lub jedzącej największe posiłki pod wieczór. Wszystkie diety były izokaloryczne, czyli dostosowane do zapotrzebowania kalorycznego badanych osób (takie, aby ani nie schudnąć, ani nie przytyć), z równowagą 30 proc. białka, 35 proc. węglowodanów i 35 proc. tłuszczów.
Naukowcy odkryli, że wydatki energetyczne i całkowita utrata masy ciała były takie same w przypadku obu grup: i tej, która jadła najobfitsze energetycznie śniadania, i tej, która większość kalorii spożywała na kolację. Średnio badani z obu prób stracili nieco ponad 3 kg.
Autorzy pracy przyjrzeli się także innym czynnikom: subiektywnej kontroli apetytu, kontroli glikemii i składowi ciała uczestników. „Nasi badani zgłaszali, że lepiej mogli kontrolować swój apetyt w te dni, w które jedli większe śniadanie; po takim posiłku czuli się syci przez resztę dnia – opowiada prof. Johnstone. – Oczywiście jest to bardzo pożądane zjawisko w normalnych warunkach”.

„Potrzebne są dalsze badania, które określą wpływ pór posiłków na różne grupy populacji i przy większej manipulacji godzinowej. Omówione tu wyniki pokazały jednak, że sposób żywienia oparty na dużych śniadaniach nie wpływa na metabolizm i nie przyspiesza utraty wagi.

gpr/pap

Redakcja

Poprzedni

Prawda czy fałsz?

Następny

Seks to (nie zawsze) zdrowie