To miało być uderzenie w ukraińskich piewców Stefana Bandery. Leżakująca od listopada 2016 roku nowelizacja ustawy o IPN traktowana była przez kierownictwo PiS jak śmierdzące jajo podrzucone im przez radykalnych nacjonalistów z klubu parlamentarnego Kukiz’15. Pan marszałek Sejmu RP Marek Kuchciński ukrył tego zbuka prawnego w sejmowej zamrażarce. Ale poseł Marek Jakubiak z Kukiz’15, jak głupi, publicznie zaszantażował PiS podczas debaty o polskich faszystach, o polskim „Wafel SS” i skołowany pan Kuchciński pozwolił tego zbuka ożywić. Nocne obrady nie sprzyjały merytorycznej dyskusji i szybko uchwalony bubel legislacyjny poszedł w świat.
***
Stateczni komentatorzy zgodnie określi, że otwarta została kolejna puszka Pandory. Flaczki nie zgadzają się z takim określeniem. To był parlamentarny granat wrzucony w polskie nacjonalistyczne szambo. Granat o wyjątkowo dużej sile rażenia.
Jego odłamki trafiły nie tylko w szambo ukraińskich nacjonalistów, także w szamba żydowskie, niemieckie urzędy, a nawet doleciały do USA. Przestraszyły Departament Stanu. Zapewne sam Kim Dzong-un pozazdrościł polskim parlamentarzystom takiej siły rażenia.
***
Nacjonalistyczne gówno wystrzeliło jak wulkan i obryzgało wszystkich Polaków. Nie tylko nacjonalistów. Ogrom strat wizerunku dobrego imienia Polaków jest dziś trudny do oszacowania, a smród z bryzgającego nadal szamba, długo, długo nie wywietrzeje.
***
Sformułowania „polskie obozy śmierci”, „polscy szmalcownicy”, „polscy antysemici”, „polskie kłamstwa historyczne” po raz pierwszy pojawiły się w światowych mediach w tak masowej skali. Zagościły na wielu paskach w światowych wydaniach dzienników telewizyjnych. Zagnieździły się na długo w serwisach internetowych.
Ponieważ, poza gromadką zainteresowanych, nikt na świecie nie wie, o co w tej szambo-produkcji chodzi, to w świadomości światowych odbiorców pozostają jedynie hasła. Czyli pozostają „polskie obozy śmierci”, „polscy antysemici” i „polscy szmalcownicy”.
Tak to rządzący PiS i wspierający go, jak kiedyś dzielny Komsomoł starą KPZR, klub parlamentarny Kukiz’15, rozpropagowali dobre imię Polaków na cały globie.
***
Mądry nacjonalista po popełnieniu takiego błędu uczyniłby krok do tyłu. Poprawiłby błędy ustawy, zszedł ze zbyt licznych, otwartych pól walki. Głupi nacjonalista, a tacy, jak widać, niestety kształtują politykę historyczną PiS, pójdzie w zaparte. Będzie przekonywał, że nowelizacja ustawy została napisana prawidłowo, tylko Żydzi, Amerykanie, Ukraińscy i Niemcy nie potrafią dobrze zrozumieć jej przepisów. Oni po prostu źle je interpretują. No i ta ohydna, antypolska opozycja też tak czyta i interpretuje.
***
Niestety, rządzący obecnie Polską i mediami publicznymi zachowują się jak najgłupsi nacjonaliści. Uznają, że najlepszą obroną dobrego imienia Polaków i Polski jest atak na inne narody. Publiczne wypominanie im ich zbrodni w XX wieku.
Dlatego Niemcom został przypomniany ich nazizm i jego zbrodnicza ideologia. Żydom kolaboracja żydowskich elit i żydowskich policjantów z nazistami. Ukraińcom – ludobójstwo na Kresach II Rzeczpospolitej i kolaboracja z hitlerowcami. Jedynie Amerykanom polskie elity polskiego głupiego nacjonalizmu nie wypomniały. Nie dlatego, że Wielki Brat niczego nie ma na sumieniu. W końcu Hitler planując Holocaust wzorował się też na wymordowaniu Indian przez Amerykanów, a Henry Ford do 1941 roku robił z nazistami interesy i sympatyzował ideowo z Hitlerem. Ale nie wypomnieli tego, bo zapewne boją się wojsk USA, stacjonujących nawet już w Polsce.
No jakby to wyglądało, gdyby panom Jakiemu, Jakubiakowi albo Ziemkiewiczowi grupa marines przetrzepała porteczki. I dodatkowo była to grupa czarnych żołnierzy piechoty morskiej.
***
Ta wykreowana przez kaczystów kolejna wojna w obronie „godności” nie jest konfliktem między Polakami a Żydami, Polakami i Ukraińcami. Jest konfliktem między zachowującymi się wyjątkowo głupio polskimi nacjonalistami a podobnymi im nacjonalistami ukraińskimi i żydowskimi. To ci, którzy walczą z głupimi polskimi nacjonalistami walczą teraz o godność i dobro Polski.
***
Piotr Gursztyn, jeden z najbardziej inteligentnych publicystów związanych z PiS, zauważył w TOK FM, że ta zmasowana krytyka tej nieszczęsnej ustawy jedynie wzmocni PiS. Skonsoliduje wokół nich wszystkich, którzy nie lubią, kiedy cudzoziemcy publicznie krytykują Polskę i Polaków. Paradoksalnie, ta wojna polsko-żydowska i ukraińska doprowadzi do jeszcze większego poparcia dla rządzącego PiS. I na to pewnie liczą liderzy PiS, prezentując sztywne anty–izraelsko, amerykańskie i anty-ukraińskie stanowisko.
***
Ostatni raz podobnie kalkulowali sanacyjni pułkownicy, a potem działacze PZPR skupieni wokół generała Mieczysława Moczara. Teraz głupim nacjonalizmem, ksenofobią i antysemityzmem próbują grać kaczyści. W mediach, już nie tylko tych publicznych, zamienionych na narodowo-katolickie, ale też komercyjnych, należących do zagranicznych koncernów, ujawniają się kolejne zastępy spontanicznych, ideowych polskich ksenofobów i antysemitów. Wszyscy chcą bronić „godności” Polski i Polaków.
***
Szef niemieckiego MSZ Sigmar Gabriel w imieniu rządu niemieckiego po raz kolejny przypomniał, że Niemcy są odpowiedzialne za nazizm i jego zbrodnie. Godności i szacunku tym oświadczeniem Niemcy nie straciły. Bo na swą godność i szacunek zapracowały swą gospodarką.
***
Polska nie ma takiej gospodarki jak Niemcy. Dlatego kaczyści chcą nadrabiać braki w godności kuriozalnymi wojenkami propagandowymi. Ale wojować też nie potrafią.
***
To nie ważne, czy wygramy tę wojnę czy przegramy. Ważne, że świat dowie się o tym, co myślimy. To usłyszałem od opiniotwórczego działacza PiS. Usłyszałem kolejne wcielenie mentalności powstańczej. Nie ważne są straty, ważne byśmy mieli poczucie moralnego zwycięstwa.
***
Granat wrzucony w to nacjonalistyczne szambo na trwale obryzga Polskę. Polska przegra.
Ale głupi nacjonaliści będą się cieszyć. Bo potwierdzi się ich teza, że to Żydzi rządzą tym światem.