W zimowy ranek nad Morskim Okiem
idzie kobieta i błądzi wzrokiem
Czy o czymś myśli, a może marzy?
Nikt się zapytać jej nie odważy.
A nawet gdyby ktoś a zapytał,
to nie odpowie, bo ona skryta
Za mocno czuje, za bardzo wierzy,
choć się z lękami swoimi mierzy.
Lecz góry dobrze ją rozumieją…
Nic nie pytają i się nie śmieją
I chociaż z życiem ludzkim igrają,
wolność i siłę jej dają.