W okresie międzywojennym (i wcześniej) okres letniej kanikuły oznaczał dla aktorów czas wielkich łowów na widza. Powstawały wówczas doraźnie organizowane zespoły krążące po Polsce w poszukiwaniu grosza.
Potem, w czasach bardziej zgrzebnych objazdy przejęły teatry państwowe, udające się zwykle latem na zasłużone leże. Z czasem letnie eskapady poczęły ożywać dzięki estradzie i rozmaitym impresariatom. Aż wreszcie, kiedy nastał nowy początek, krok po kroku nastąpił powrót do letniego grania. Wprawdzie nadal teatry pauzują latem, ale już nie wszystkie i nie przez całe lato.
Najbardziej radykalny program letniego wypoczynku wytyczyła Krystyna Janda. Teatry jej Fundacji grają cały rok, a latem szczególnie intensywnie, bo nie tylko na swoich scenach,. Ale jeszcze ponadto ad hoc w plenerze. I tak tego lata na Placu Konstytucji między 10 a 31 lipca będzie można zobaczyć 23 przedstawienia. Polonia zagra lubiane tytuły dla dorosłych „Flamenco namiętnie”, „Związek otwarty” i „Lament na Placu Konstytucji” oraz spektakle dla dzieci i młodzieży – „Czerwony Kapturek” oraz „2 000 000 kroków”.
W sierpniu spektakle plenerowe grane będą na scenie Och-Grójecka 65 przed Och-Teatrem codziennie od 1 do 21 sierpnia (z wyłączeniem 15 sierpnia). Pokazanych zostanie 26 przedstawień, wśród nich propozycje dla dorosłych i dla dzieci.
Pracowicie spędza – już tradycyjnie – czas wakacji Teatr Dramatyczny miasta stołecznego Warszawy. Od lat bowiem lipiec to czas przeglądu repertuaru Dramatycznego. W latach ubiegłych Dramatyczny dawał nawet w lipcu najnowszą premierę, w tym roku już to nie nastąpi, ale i tak możemy się spodziewać nie lada atrakcji. Dramatyczny wystawi aż 34 tytuły, a zagra aż 61 razy na wszystkich swoich scenach, w tym 20 razy z angielskimi napisami, czyli z myślą o turystach.
Letni Przegląd Dramatycznego to nie tylko okazja, aby zobaczyć wszystkie premiery kończącego się sezonu, ale także sporo dawno już niepokazywanych spektakli. Część z nich będzie można zobaczyć po raz ostatni – Dramatyczny żegna się bowiem w lipcu aż z pięcioma swoimi tytułami. I tak będzie można obejrzeć pożegnalne spektakle: „Rosyjskiego kontraktu”, „Harper”, „Plastików”, „Sinobrodego – nadzieję kobiet” oraz na zakończenie Przeglądu, 28 lipca „Miarkę za miarkę” w reżyserii sławnego litewskiego reżysera Oskarasa Koršunovasa.
W lipcu gra jeszcze Komedia i w zasadzie przez cale lato, choć nie tak intensywnie, jak w sezonie, Teatr Capitol i w kratkę, ale raczej niewiele Kamienica. Okazjonalnie coś pokazuje Studio, ale głównie wypoczywa. Inni pauzują – Współczesny do 21 sierpnia, Ateneum do 10 września, Narodowy do 2 września, Syrena do 14 września i Polski do 19 września. W zasadzie zamykają się do września teatry lalkowe – wyjąwszy akcję Baj na Pradze, którą od czasu do czasu zaznacza swoją obecność latem Teatr Baj.
Zamknięty pozostanie TR Warszawa – po gościnnym pokazie „Innych ludzi” na Openerze wraca do gry dopiero pod koniec września, i w zasadzie pauzuje Nowy Teatr po premierze „Erazma” w reżyserii Anny Smolar, która odbywa się w tych dniach (11 lipca).
Pracują i konkurują dwie małe opery, czyli Królewska i Kameralna, gdzie w lipcu odbywają się festiwale, w Operze Kameralnej oficjalnie Mozartowski, w Królewskiej po prostu Festiwal, podczas którego króluje repertuar Mozartowski. Po tym współzawodnictwie obie opery do września milkną, podobnie jak Opera Narodowa, w której w lipcu odbywają się jedynie zajęcia edukacyjne dla najmłodszych uczniów w ramach akcji „Lato w mieście”. W Romie w lipcu działa tylko mała scena – Scena Nova, gdzie szczęśliwcy mogą zobaczyć m.in. „Tuwima dla dorosłych”.
Podobnie jest w innych dużych aglomeracjach Trochę grania i dużo urlopu. Najbardziej zaprasowane są teatru trójmiejskie. Pracowity jest tradycyjnie Teatr Wybrzeże. 6 lipca otworzył już 11. z rzędu sezon Sceny Letniej w Pruszczu Gdańskim. Zainaugurował go spektaklem „Reset” Alma De Groen w reżyserii Anny Grzyszkówny. Podczas wakacyjnych miesięcy na Scenie Letniej odbędzie się premiera spektaklu „Niezwyciężony” Torbena Bettsa w reżyserii Jarosława Tumidajskiego oraz przedstawienia „Ruskich”, „Par paranoje”, „Dam i huzarów albo play Fredro”, „Randki z feministą”, „Seansu”. „Scena Letnia Teatru Wybrzeże – pisze rzecznik Teatru Grzegorz Kwiatkowski – to wspólna inicjatywa gdańskiego teatru i Centrum Kultury i Sportu w Pruszczu Gdańskim. W zeszłym roku nasze spektakle cieszyły się ogromną frekwencją – obejrzało je 14 tysięcy widzów! Mamy nadzieję, że w tym roku zainteresowanie będzie równie duże. Scena Letnia Teatru Wybrzeże mieści się w Międzynarodowym Parku Kulturowym Faktoria przy ulicy Zastawnej w Pruszczu Gdańskim. Wstęp na wszystkie spektakle jest bezpłatny”. Wypada tylko dołączyć się zaproszenia.
Pełną parą pracuje Teatr Dramatyczny im. Witolda Gombrowicza w Gdyni. W okresie wakacji gra na Scenie Letniej w Gdyni Orłowie i na Darze Pomorza w Gdyni, a w każdy poniedziałek od 8 lipca do 5 sierpnia włącznie, zaprasza rodziny i grupy zorganizowane do udziału w spacerach teatralnych i warsztatach, które będą się odbywały w siedzibie Teatru na Bema 26. Na Scenie Letniej można zobaczyć m.in. najnowszą premierę „Osiecka. Archipelagi” w reżyserii Jacka Bały, spektakl muzyczny oparty na tekstach najpopularniejszej polskiej autorki piosenek – Agnieszki Osieckiej, a także Szekspirowską „Komedie omyłek” w reżyserii Tadeusza Bradecki. Na Darze Pomorza zaś zobaczyć można głośny spektakl „Kursk” Pawła Huelle w reżyserii Krzysztofa Babickiego i „Tango. Na pełnym morzu” Sławomira Mrożka, również w reżyserii Babickiego.
Sporo przedstawień oferuje też Gdyńskie Centrum Kultury, które zaplanowało m.in. premierę sztuki „Lekko nie będzie” Jean-Claude Islerta w reżyserii Tomasza Sapryka. W Teatrze Atelier w Sopocie André Hübner-Ochodlo szykuje wkrótce premierę Thomasa Bernharda – „Siła przyzwyczajenia” (Die Macht der Gewohnheit) – Cyrk Egzystencjalny w przekładzie Moniki Muskały, czyli „słynną komedię, która jest tragedią, jednego z największych pisarzy XX wieku” – jak zapowiada reżyser.
Jak widać, Trójmiasto zadbało o turystów. A jeśli dodać do tego, że wspomaga ten wysyp spektakli i premier dodatkowo kilka festiwali, na czele z międzynarodowym festiwalem szekspirowskim w Teatrze Szekspirowskim w Gdańsku, na przełomie lipca i sierpnia, to rzeczywiście oferta wygląda poważnie. Zresztą festiwale bardzo pomagają głodnym teatru widzom przetrwać sezon letni.
Jak wiadomo, Polska festiwalami stoi. Jak podaje Instytut Teatralny w swoje dorocznej publikacji „Teatr w Polsce”, podsumowującej dokonania scen polskich, mamy ich w naszym kraju grubo ponad czterysta. Wynika z tego, że częściej niż codziennie rozpoczyna się i kończy jakiś festiwal. Są to oczywiście wydarzenia rozmaitej rangi – nie wszystkie tak znaczące, jak wspomniany Festiwal Szekspirowski. Ale nie brakuje latem takich ważnych wydarzeń. Dość przypomnieć tylko trwający już festiwal Malta w Poznaniu, który od dawna zyskał markę europejską, jeśli nie światową. Podobną rangę ma Festiwal Warszawa Singera, organizowany w tym roku już po raz szesnasty z inicjatywy Gołdy Tencer i prowadzonej przez nią Fundacji Shalom. Festiwal Singerowski, który zrósł się silnie z Warszawą, trwać będzie jak zwykle pod koniec sierpnia i na początku września. Obejmuje tradycyjnie wszystkie obszary kultury, ale jego ważnym jądrem będą zdarzenia teatralne. Będzie można zobaczyć najnowsze realizacje Teatru Żydowskiego w Warszawie, zespoły teatralne z Hiszpanii i Włoch, spektakle dla dzieci i dorosłych. Widzów czeka różnorodność gatunków i form teatralnych wystawianych w języku jidysz, po hiszpańsku, włosku i polsku. Z Hiszpanii na festiwal przyjedzie spektakl „Kartograf” w reżyserii Juana Mayorga. „Akcja sztuki – zapowiadają organizatorzy festiwalu – rozgrywa się w Warszawie roku 1940 i współcześnie. Jej osią dramaturgiczną jest legenda o kartografie getta, a właściwie o Starcu i Dziewczynce, którzy razem tworzą mapę swojego, kurczącego się do ostatecznych granic, świata”. Szczególną atrakcją tego spektaklu będzie udział jednej z najwybitniejszych aktorek hiszpańskich, nagradzanej w Cannes aktorki Pedro Almodóvara, Blanki Portillo Martínez de Velasco. Włosi przywiozą spektakl „To już było” [Questo è stato] w reżyserii Fabia Fiori, ukazujący recydywę antysemityzmu. Teatr Żydowski pokaże najlepsze swoje spektakle, a wśród najnowszy, świetnie przyjęty musical „Śpiewak jazzbandu” Wojciecha Kościelniaka.
Jak widać, letnia oferta teatralna przedstawia się dość atrakcyjnie, a przecież przywołałem dla przykładu tylko fragmenty większej całości. Na koniec tylko wymienię jeden z najmniejszych, ale smakowity festiwal w nadmorskim w Helu, Teatr w Remizie, skąd przesyłam pozdrowienia „od wód”.