Za ponad dwa lata upłynie setna rocznica zbrodni na pierwszym prezydencie RP Gabrielu Narutowiczu. 16 grudnia 1922 roku Eligiusz Niewiadomski zastrzelił go w warszawskiej „Zachęcie”, siedem dni po wyborze na fotel głowy państwa.
Temat należy do kanonu historii Polski, o czym świadczy bogata bibliografia dołączona do publikacji, o której będzie mowa.
Sam Narutowicz jest bohaterem kilku biografii, postacią osiową kilkunastu publikacji monograficznych i dziesiątków, jeśli nie setek tekstów rozmaicie ujmujących okoliczności jakie doprowadziły do tego dramatu i towarzyszyły mu.
Powstał też znakomity skądinąd film fabularny (ale ściśle oparty na dokumentach) Jerzego Kawalerowicza „Śmierć prezydenta” (1977).
Czy w tej sytuacji można napisać na ten temat jeszcze coś odkrywczego? Odkrywczego prawdopodobnie już nie, ale od czego jest inwencja autorska. Maciej J. Nowak wpadł na ciekawy pomysł zestawienia biografii i sylwetek psychologicznych dwóch głównych protagonistów dramatu: ofiary i mordercy, pokazania ich na tle epoki oraz zarysowania maksymalnie obszernego, syntetycznie ujętego kontekstu, jaki otaczał dramat z 16 grudnia 1922.
Napisał rzecz barwnie, potoczyście, zajmująco sięgając do bogatego zasobu źródłowego, dzięki czemu wiedza o wydarzeniach sprzed blisko 98 lat, dotąd podana fragmentarycznie i rozproszona po setkach publikacji, została ujęta w klarowną, panoramiczną całość.
Praca Nowaka jest także opowieścią o dwóch „równoległych” formułach, postaciach, wizjach polskości.
Narutowicz reprezentował ducha Polski jasnej, otwartej, tolerancyjnej, mądrej, szlachetnej. Niewiadomski – upiora Polski ciemnej, obskuranckiej zamkniętej w swoim narodowo-religijnym szowinizmie, ksenofobicznej, nienawistnej i mściwej.
Wydaje się, że do tej pory polska myśl, refleksja historyczna nie do końca przepracowała fakt, że u progu niepodległości Polski, po 123 latach zaborów, niewoli narodowej, pierwszy prezydent RP został zamordowany na tle nienawiści nacjonalistycznej, czyli w imię tych samych motywów, w imię których trzej zaborcy gnębili Polaków.
Wystawiło to nam bardzo złe świadectwo jako narodowi i w świetle tego mordu wszelka idealizacja historii narodowej, od stu lat uprawiana wokół faktu odzyskania niepodległości i wokół kształtu II Rzeczypospolitej, jest wyrazem haniebnej nieuczciwości, hipokryzji historycznej i moralnej, jest najzwyczajniej sprzeczna z rzeczywistością.
Opowieść o biografiach równoległych Narutowicz i Niewiadomskiego uświadamia też, że to wrogie zwarcie wewnątrznarodowe, które wyraziło się w mordzie Niewiadomskiego na Narutowiczu nie wygasło do dziś.
I choć przyjęło po latach nieco inne (choć wcale nie aż tak bardzo różne, jak by się mogło na pierwszy rzut oka uważać) formy, to nadal determinuje najnowszą historię Polski i – co gorsza – naszą codzienność współczesną.
Bardzo namawiam do tej lektury, dobrej zwłaszcza na czas sprzyjający, smutnemu niestety, namysłowi.
Maciej J. Nowak – „Narutowicz Niewiadomski. Biografie równoległe”, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2019, str. 214, ISBN 978-83-244-1034-7