1 grudnia 2024

loader

Stary, dobry Chesterton

Oprawiony w zielone płótno, wydany w 1969 roku przez PAX tom opowiadań Gilberta Keitha Chestertona „Przygody księdza Browna” w przekładzie Tadeusza Dehnela zaliczam do najukochańszych książek mego późnego dzieciństwa i wczesnej młodości.

Mądry jak Ulisses, choć bardzo niepozorny, bohater tych nowel, katolicki ksiądz detektyw żył w mojej wyobraźni w jednym szeregu z Sherlockiem Holmesem, Philippem Marlowe i im podobnymi romantycznymi poniekąd stróżami prawa.
Dlatego lektura ponownej edycji opowiadań o księdzu Brownie to dla mnie jakby ciepłe deja vu, tym razem w nowym przekładzie Magdy Sobolewskiej. W nowym tomie opowiadań jest mniej niż w tamtym, kilka się pokrywa (choć autorka, chyba niepotrzebnie, zmieniła n.p. tytuł „Złamana szabla” na „Pod znakiem złamanej szabli”, a lepszy frazeologicznie tytuł „Młot Boży” na „Młot Boga”), a kilku, jak „Grzechy księdza Saradine’a” czy „Honor Izraela Gow” w tamtym tomie nie było.
Frapujące, intelektualne, filozoficzne, a przy tym bardzo wciągające są te opowiastki kryminalne, w których pulchny jak pan Pickwick, poczciwy ksiądz katolicki, często z Francuzem Flambeau u boku, z angielską przy tym flegmą godną porucznika Colombo, demaskuje straszliwych demonów zbrodni, przed którymi drży świat cały.
Natomiast drugi wydany przez „Frondę” tom „Drzewa pychy” zawiera opowiadania nieopublikowane dotąd w języku polskim. To jest ten Chesterton, który zawsze kojarzył mi się co nieco z dickensowskim spojrzeniem na świat, odrobinę sentymentalnym poetyckim, ciepłym, nastrojowym, ironicznym, z upodobaniem wprowadzającym wątki tajemnicze i kryminalne oraz na swój sposób romantycznym, a przy tym piszącym niejednorodnie, lecz stylistycznie wielogatunkowo.
Lekturę tego rdzennego „Angola” urodzonego pod szarym, deszczowym, surowym niebem Anglii, który w katolicyzmie znalazł „baśń, tajemniczość i urodę życia” (jak on to zobaczył?) i który w końcu się na katolicyzm przekonwertował i który swoim bohaterem detektywem uczynił nie anglikańskiego pastora, lecz katolickiego księżula – z czystym sumieniem polecam nawet zakamieniałym ateistom.
Gilbert Keith Chesterton – „Niewinność księdza Browna”, wyd. Fronda, Warszawa 2017, ISBN 978-83-141-1

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Herr Rudniki i jego cholerny świat

Następny

48 godzin sport

Zostaw komentarz