Środki z KPO nie przyjdą do Polski do momentu, kiedy opozycja nie przejmie władzy; dlatego że w tej chwili obóz Zjednoczonej Prawicy jest tak ze sobą skłócony, że nie ma na to realnych szans – mówił w współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Prezydent Andrzej Duda poinformował, że podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli prewencyjnej. „To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją” – powiedział w orędziu. Krytycznie do decyzji głowy państwa odnieśli się podczas konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Lewicy Razem Adrian Zandberg i przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
„To następny akt niekończącej się tragedii” – ocenił Czarzasty. Podkreślił, że przez „niekompetencję rządzących” do Polski nie przyjdą środki z KPO. „Na skutek idiotycznych kłótni i specjalnie robionego braku komunikacji między partią rządzącą PiS – panem Jarosławem Kaczyńskim, między rządem – panem Mateuszem Morawieckim, miedzy elementem tego rządu – panem Zbigniewem Ziobro i między panem prezydentem Andrzejem Dudą – te środki do Polski nie przyjdą” – powiedział polityk.
Stwierdził też, że „te środki do Polski nie przyjdą do momentu, kiedy opozycja w październiku nie przejmie w Polsce władzy”. Zapewnił przy tym, że nie jest to aroganckie oświadczenie. „Dlatego że w tej chwili obóz PiS-owski jest tak ze sobą skłócony, że nie ma realnych szans na to, żeby te środki do Polski przyszły” – podkreślił Czarzasty. „Obciążamy za to rządzących: prezydenta naszego kraju, rząd i partię PiS” – dodał. W ocenie Czarzastego „ironią losu” jest to, że prezydent skierował nowelę ustawy o SN do TK, ponieważ – jak zapewnił – walczy o to, aby nie była łamana konstytucja. „Przypominamy, panie prezydencie, w związku z tym, że podpisywał pan ustawy, które łamały konstytucję, doszło do całej tej sytuacji” – mówił wicemarszałek Sejmu.
Zandberg stwierdził, że 150 mld zł z KPO wpadło w „trójkąt bermudzki” pomiędzy ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, premierem Mateuszem Morawieckim i prezydentem Andrzejem Dudą, którzy „od roku zajmują się szarpaniną pomiędzy sobą a Polska traci przez to gigantyczne pieniądze”. „To jest skrajna nieodpowiedzialność za państwo” – oświadczył poseł. Jak stwierdził, ustawa o SN miała „otworzyć drogę dla olbrzymich pieniędzy, które miały trafić do Polski”. „W tej sprawie pewnie nie było dobrych rozwiązań, ale pan prezydent Duda wybrał najgorsze” – ocenił Zandberg. Jak dodał, w TK trwa „wojna na noże” i jest prawdopodobne, że TK nawet się nie zbierze, żeby odpowiedzieć na pytanie prezydenta. „To oznacza, że przez kolejny rok do Polski nie trafią olbrzymie europejskie środki. Pełną odpowiedzialność za to ponosi rządząca prawica” – podkreślił.
Według polityka, w sprawie środków unijnych Lewica zrobiła wszystko, żeby pieniądze z KPO trafiły do Polski. Gawkowski ocenił, że prezydent Andrzej Duda „dołożył kolejną cegłę do chaosu politycznego w Polsce” i doprowadził do sytuacji, w której „pieniędzy z UE nie będzie długie miesiące, a być może nawet lata”. Zdaniem Gawkowskiego, w parlamencie są rozwiązania, które „można szybko wdrożyć i pieniądze z Funduszu Odbudowy – polskie pieniądze z UE – Polakom dać”. „To jest ustawa o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym i ustawa o likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej” – powiedział prezentując projekt. „My tę ustawę złożymy w przyszłym tygodniu ponownie wraz z poprawkami, które zostały wypracowane przez demokratyczną opozycję w Senacie. Złożymy projekt ustawy, który w szybkim trybie może zostać przyjęty i uratować Polakom godne życie, dać szansę, żeby inflacja spadała, gospodarka zaczęła się rozwijać, kryzys się zmniejszał, a portfele Polaków nie pustoszały” – stwierdził poseł Lewicy.
Odpowiadając na pytanie mediów o poszukiwanie poparcia dla ustawy w Sejmie Czarzasty stwierdził, że „nie będziemy rozmawiali z PiS”. „Głosowaliśmy za pieniędzmi (z KPO) nie dla PiSu, tylko dla Polek i Polaków. Ile razy można podawać piłkę zawodnikom, którzy nie umieją w tę piłkę grać. To nie ma sensu” – oświadczył.