17 maja 2024

loader

Jest lepiej!

Jak wynika z danych Eurostatu, przeciętne miesięczne wynagrodzenie w 2014 w Polsce wyniosło niecałe 40 proc. średnich zarobków w całej Unii Europejskiej. Polacy zarabiali 23 proc. stawki Luksemburczyków oraz 227 proc. tego, co w ciągu miesiąca zarobili Bułgarzy. Ile zatem zarabiamy tle innych krajów Unii Europejskiej?

O tym, że wynagrodzenia w Unii Europejskiej są bardzo zróżnicowane świadczą zarobki, które w 2014 roku wahały się od 431 euro w Bułgarii do 4.206 euro w Luksemburgu. Różnica między tymi państwami wyniosła zatem aż 3.800 euro. Ponadto zarobkami przekraczającymi 3 tys. euro mogły się pochwalić również takie kraje jak Dania, Irlandia, Szwecja, Finlandia, Belgia czy Wielka Brytania. Polska w tym zestawieniu znalazła się na 18. miejscu ze średnim wynagrodzeniem na poziomie 980 euro, wyprzedzając m.in. Słowację, Węgry, Czechy czy Łotwę.
Ze względu na brak danych w powyższym zestawieniu brakuje Chorwacji, Grecji oraz Portugalii. Dane dotyczą osób pracujących w firmach zatrudniających powyżej 10 osób. W całej Unii Europejskiej w latach 2010-2014 miesięczne wynagrodzenie rosły. I tak w 2010 roku, Polska znajdowała się na 19. miejscu pod kątem zarobków w euro. Jeśli jednak zwrócimy uwagę na wzrost płacy w kolejnych czterech latach, okazuje się, że jej wzrost wynosi 20 proc. Mimo to nasz kraj zdołał awansować jedynie o jedno miejsce. W latach 2010-2014 przeciętne miesięczne pensje rosły zarówno w Polsce jak i w Unii Europejskiej. W dwóch ostatnich edycjach badania Eurostatu wynagrodzenia Polaków wyrażone w euro były blisko trzykrotnie niższe niż średnia unijna. Biorąc pod uwagę parytet siły nabywczej, różnice były już nieco niższe. Przeciętne zarobki po uwzględnieniu różnic cenowych były około półtora raza niższe niż w Unii Europejskiej. Jak wynika z raportu opracowanego przez Sedlak & Sedlak udało nam się wyprzedzić Czechy, w których wynagrodzenia zmniejszyły się o 1,4 proc. W efekcie Czechy spadły w zestawieniu o trzy pozycje z siedemnastego na 22. miejsce.

trybuna.info

Poprzedni

Nie zwalnia tempa

Następny

Jose Mourinho w tarapatach