30 kwietnia 2024

loader

Lewica po wyborach samorządowych

fot. Screenshot / YouTube Lewica

W wyniku niedawnych wyborów do sejmików województw, Lewica zarejestrowała wynik niższy niż oczekiwano, zdobywając 6,32 proc. głosów. Taki rezultat wywołał natychmiastową reakcję wśród liderów partii, którzy wyrazili swoje zaniepokojenie i rozczarowanie, a zarazem wskazali na potrzebę zdecydowanych działań. Współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń podkreślił wagę sytuacji, stwierdzając: „Wielu wyborców zostało w domach, co jest dla nas jasnym sygnałem, że musimy działać bardziej konkretnie i skutecznie…”.

W skali kraju, Prawo i Sprawiedliwość (PiS) uzyskało 34,27% głosów, Koalicja Obywatelska – 30,59%, Trzecia Droga PSL – Polska 2050 Szymona Hołowni – 14,25%, Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy – 7,23%, a Lewica – 6,32%. Pozostałe ugrupowania zdobyły mniej niż 1% głosów.

Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy, w rozmowie z RMF FM, poddał wyniki wyborów głębokiej analizie, wskazując na konieczność poważnej rozmowy wśród koalicji:

„Nie powiem, że wygrałem. Te wybory są słodko-kwaśne we wszystkich aspektach. Jeżeli popatrzeć na koalicję, to fatalna frekwencja, nie potrafiliśmy zmobilizować wyborców tak jak byśmy chcieli. Jeżeli chodzi o środowisko Lewicy to wzięliśmy mniej niż w wyborach parlamentarnych, nie jestem z tego wyniku zadowolony. Wynik Trzeciej Drogi również jest gorszy niż w wyborach parlamentarnych. Jeżeli zaś chodzi o PO, to gratuluję wyniku, ale jest gorszy do wyniku PiS-u. Koalicja 15 października wygrała w 10 sejmikach z PiS-em. Jest to słodko-kwaśne, ponieważ partia Jarosława Kaczyskiego będzie rządzić lub współrządzić z Konfederacją w 5-6 województwach. Przestrzegam więc przed jakimiś prostymi receptami. Te wyniki wymagają bardzo poważnej rozmowy w koalicji. W przeciągu tych miesięcy, odkąd wzięliśmy władzę coś się wydarzyło, że te wyniki są takie jakie są. Jako Lewica zakładaliśmy, iż weźmiemy pomiędzy 7 a 8 procent. Wybory samorządowe są zawsze dla nas trudne, pięć lat temu Lewica uzyskała 6,7 procent. W pierwszej turze wygrali popierani przez Lewicę wygrali Joanna Agatowska w Świnoujściu, Marcin Bazylak w Dąbrowie Górniczej. Czekamy na drugie tury w Będzinie, w Częstochowie, w Rzeszowie, we Włocławku oraz we Wrocławiu. Magdalena Biejat osiągnęła znakomity wynik w Warszawie, zdobywając 16 procent.”

Potrzeba korekty strategii partii

Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, podczas rozmowy w „Kropce nad i” na antenie TVN24, zasygnalizował potrzebę korekty strategii partii:

„To nie jest wynik, na który liczyliśmy, potrzebna jest korekta strategii na wybory do europarlamentu” – przyznał Gawkowski.

„Jeszcze nie jestem w stanie, bez dogłębnej analizy, powiedzieć, jakie były grupy elektoratów i kto dlaczego zmienił zdanie. Ale wiem dzisiaj jedno. Uważam, że mobilizacja elektoratu oparta tylko o kilka prostych tematów dotyczących praw człowieka nie wystarcza. To znaczy – nie wystarcza powiedzieć, że walczymy o prawa kobiet, bo to jest dla nas bardzo ważne i cały czas będziemy walczyli. Trzeba mocniej wejść w ścieżki społeczno-socjalne i uważam, że to jest zadanie i rządowe, i nasze lewicowe”.

Jednocześnie Gawkowski powiedział, że w koalicji powinno być „mniej sporów, więcej łagodności”. „I może to też jest droga do doprowadzenia, żeby w eurowyborach był lepszy wynik” – dodał.

Zapytany o to, kto powinien uderzyć się w pierś za taki wynik jego formacji, odpowiedział: „My wszyscy. To nie jest wynik, na który liczyliśmy. I trzeba uczciwie powiedzieć, że potrzebna jest korekta strategii na wybory do europarlamentu. Potrzebne jest też głębokie przemyślenie, czy dobrze adresowaliśmy przekazy, między innymi, czy nam przeszkodziły w dobrym wyniku spory, które były wewnątrz koalicji. Nie patrzę na to w ten sposób, że ten spór wywołał Włodzimierz Czarzasty, bo myślę sobie, że gdzieś w DNA Lewicy jest myślenie o tym, że musimy walczyć o prawa, które Lewica ma w swoim programie, w tym przypadku prawa kobiet. Myślę, że jednak można prowadzić te rozmowy w taki sposób, żeby nie wychodziły one na zewnątrz, a prowadziły do tego, że będziemy skutecznie załatwiali cel. A cel jest taki, żeby prawa kobiet na agendzie Sejmu stanęły, co wierzę, że w tym tygodniu się stanie.”

Mobilizacja i działanie

Robert Biedroń, eurodeputowany i współprzewodniczący Nowej Lewicy, w wypowiedzi dla Polsat News, zwrócił uwagę na potrzebę mobilizacji i skuteczności:

„Wielu wyborców zostało w domach, musimy mobilizować ludzi poprzez konkretne działania i skuteczność. Jarosław Kaczyński wygrywał, kiedy dowoził konkretne rzeczy, mówił, że coś załatwi i załatwiał je. Czasy się zmieniły, Lewica jest dzisiaj inną formacją. Jesteśmy bardzo mocni w większych ośrodkach miejskich, wynik Magdaleny Biejat, naszej kandydatki w Warszawie pokazuje, że w takich ośrodkach Lewica jest bardzo mocna. My musimy się dostosować do tej rzeczywistości i poszerzyć nasz elektorat o inne środowiska, które wczoraj na nas nie zagłosowały. Jako liderzy musimy wyciągać z tego wnioski. Powinniśmy wdrożyć odpowiednie działania. To jest „trójskok” czekają nas jeszcze wybory europejskie, wybory prezydenckie, gdzie potrzebujemy silnego kandydata czy kandydatki. Będziemy ciężko pracowali i mobilizowali wyborców, żeby głosowali. Demobilizacja na pewno zadziałała na niekorzyść Lewicy. Musimy się zastanowić, jak to naprawić.”

/lewica/jm

Redakcja

Poprzedni

Teologia kapitalizmu kontra socjaldemokratyczne rozwiązania?

Następny

Brytyjski ekspert podaje argumenty dotyczące suwerenności na Morzu Południowochińskim z perspektywy historii i prawoznawstwa