7 listopada 2024

loader

Lokatorzy znów nieważni

Gdy trzeba było w kampanii wyborczej uderzyć w Rafała Trzaskowskiego, temat niewypłaconych odszkodowań dla lokatorów warszawskich kamienic był jak znalazł. Gdy wybory są już wygrane…

… wtedy sprawa uchwalenia i wypłacenia odszkodowań może sobie poczekać. O ile w ogóle zostanie sfinalizowana.

Ustawa firmowana przez posłów PiS Sebastiana Kaletę i Pawła Lisieckiego nie pretendowała do kompleksowego rozwiązania problemów reprywatyzacyjnych. Dotyczyć miała jedynie nieruchomości w Warszawie i bezpośrednio tylko spraw, które już rozpatrzyła tzw. komisja weryfikacyjna (kierowana przez Kaletę, a wcześniej przez Patryka Jakiego). Przewidywała, że decyzje komisji przyznające odszkodowania lub zadośćuczynienie dla lokatorów zostaną uznane za ostateczne i prawomocne, a tym samym miasto będzie zobowiązane do ich wypłacenia. Do tej pory ratusz zaskarżał decyzje do sądu.

Organizacje lokatorskie przyjęły projekt pozytywnie. Także Lewica deklarowała, że poprze go w sejmowym głosowaniu, równocześnie pracując nad własną ustawą reprywatyzacyjną (jej założenia prezentowaliśmy też na łamach „Dziennika Trybuna”). III czytanie ustawy i głosowanie jednak zostało już dwa razy odłożone.

– Tydzień temu marszałkini Witek w ostatniej chwili zdjęła z porządku obrad ostatnie czytanie projektu ustawy o odszkodowaniach za reprywatyzację dla warszawskich lokatorów. Mieliśmy głosować nad tym projektem dzisiaj, ale znów usunięto go z porządku obrad. Tym razem dlatego, że głosowanie kolidowało z uroczystym złożeniem kwiatów pod pomnikiem Wincentego Witosa – napisała 24 lipca na Facebooku posłanka Magdalena Biejat. – Chciałam zapytać z mównicy, jak to się dzieje, że akurat ta ustawa ciągle z czymś koliduje. Niestety Marszałkini Witek nie dopuściła mnie do głosu – stwierdziła.

Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Poprzedni

Zderzenia

Następny

Kobiety znów wyszły na ulice

Zostaw komentarz