Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych domaga się rekompensaty kosztów wprowadzenia tzw. opłaty paliwowej. Do ministra rolnictwo wpłynęło pismo w tej sprawie. Jeśli rząd nie spełni żądania, może mieć przeciwko sobie kolejną grupę zawodową.
Rolnicy zwracają uwagę, że tzw. opłata paliwowa jest uderzeniem w rentowność ich interesów. „Planowane po wprowadzeniu ustawy w życie zmiany sprawią, że ceny paliwa odbiją się na cenach wszystkich usług – m.in. transportu, żywności, a także dotkną bezpośrednio rolników, którzy za zakup paliwa do produkcji rolnej na każdy 1 ha będą musieli wydać ok. 21,5 zł więcej niż dotychczas, co pogorszy opłacalność produkcji rolnej” – czytamy w oświadczeniu ZKRiR.
Jaką formą na przybrać rekompensata? Propozycja rolników to zwiększenie progu zwrotu podatku akcyzowego na olej napędowy z 86 do 110 litrów. Takie rozwiązanie zmniejszy koszty działalności i sprawi, że podwyżka ceny paliw będzie mniej odczuwalna.
Środowiska rolnicze są zdeterminowane i zapowiadają protesty, które miałyby się rozpocząć tuż po okresie wakacyjnym. Dla Prawa i Sprawiedliwości byłaby to bardzo zła wiadomość, bo w tym samym okresie kolejną batalię przeciwko reformie edukacji podejmą nauczycielskie związki zawodowe. Spodziewane są również protesty przeciwko planom zaostrzenia prawa antyaborcyjnego.
Projekt podwyżek opłaty wchodzącej w skład ceny paliwa został przyjęty przez sejmową większość 12 lipca. Za podwyżką zagłosowało 226 posłów, 182 było przeciw. Klub PiS niemal w całości opowiedział się za przyjęciem ustawy. Jedynym posłem, który zagłosował przeciw był Łukasz Rzepecki.
