Mężczyzna, który groził śmiercią posłance Katarzynie Lubnauer, to… funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej.
Straż Marszałkowska odpowiada za ochronę Sejmu i Senatu. Tym bardziej szokująca wydaje się wiadomość, że właśnie funkcjonariusz tej formacji , jak nieoficjalnie ustaliło Radio Zet, w niedzielę 22 września kierował pogróżki do posłanki Katarzyny Lubnauer.
Sytuacja była na tyle poważna, że policja poleciła posłance, by nie wychodziła z pokoju, ponieważ, jak można domniemywać, było poważne zagrożenie jej życia. Świadczy zresztą o tym treść wysyłanych na adres maila redakcji TVN24, gdzie występowała Katarzyna Lubnauer. Składały się one nie tylko z wulgarnych wyzwisk, ale też groźby pozbawienia życia: „(…) trzeba cię zabić jak tego złodzieja Adamowicza”. Sprawę stacja telewizyjna zgłosiła niezwłocznie na policję. Sprawca został zatrzymany.
Potwierdzono, że nie był to przypadkowy funkcjonariusz lub strażnik zatrudniony niedawno. Przeciwnie, to pracownik Straży z dużym, bo 19-letnim stażem. Został on w trybie natychmiastowym zawieszony w czynnościach służbowych, następnie wszczęto procedurę wydalenia ze służby. Do tego dochodzi postępowanie wszczęte przez policje i prokuraturę.
Straż Marszałkowska od nowelizacji przepisów z 20 maja 2018 roku o otrzymała szersze uprawnienia, w tym używanie broni palnej.