8 listopada 2024

loader

Specustawa do poprawki

Czas na skromność

40 osiedzenie sejmu VIII kadencji

Nie minął nawet tydzień od wejścia w życie specustawy o pomocy dla ukraińskich uchodźców, a już szykuje się jej nowelizacja. Rząd uznał, że jednak nie pozostawi bez pomocy tych obywateli Ukrainy, którzy wjechali do Polski po 24 lutego, ale nie bezpośrednio przez granicę polsko-ukraińską.

Uciekali przez Węgry i Słowację

Jak informowaliśmy, pierwotna wersja specustawy nie przewidywała żadnej szczególnej pomocy dla ludzi, którzy dotarli z Ukrainy do Polski, ale jechali np. przez Rumunię, Węgry i Słowację. A nie były to jednostkowe przypadki.

W Polsce jeszcze przed wojną żyły tysiące ludzi, którzy pozostawili rodzinę na Zakarpaciu, w obwodach odeskim czy czerniowieckim. To tereny, z których o wiele bliżej na przejścia graniczne z Mołdawią, Rumunią czy Węgrami.

Uchodźcy korzystali zatem z tych przejść, by opuścić ogarnięty wojną kraj. Tym bardziej w pierwszych dniach wojny, gdy na przejściach po stronie ukraińskiej kolejki wymuszały nawet kilka dni oczekiwania. Potem jechali dalej do Polski. Polska specustawa o pomocy jednak ich nie objęła. Nie mogą skorzystać ani z uproszczonych możliwości legalizacji pobytu, ani sprawnego podjęcia pracy.

Już w dniu głosowania nad ustawą zwracał na to uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich. Pytał, czy ustawa stanie się bezużyteczna, gdyby w toku działań wojennych uchodźcy w ogóle zostali odcięci od granicy z Polską? Mnożyły się również sygnały alarmowe z punktów wsparcia dla uchodźców, gdzie trafiały takie osoby. Podnoszono m.in., że osoba lub instytucja, która przyjmie takiego uchodźcę, nie otrzyma następnie państwowego wsparcia.

Mimo to prawicowa sejmowa większość

odrzuciła opozycyjną poprawkę, która wykreślała z pierwszego punktu ustawy wymóg przekroczenia granicy polsko-ukraińskiej. Teraz to się zmieni – rząd zapowiada szybką nowelizację, jej projekt trafił już na sejmową komisję spraw wewnętrznych. Jak informuje posłanka Lewicy Wanda Nowicka, nikt z uczestników posiedzenia, niezależnie od barw partyjnych, nie ma wątpliwości, że zmiany są potrzebne. Wygląda zatem na to, że do nowelizacji naprawdę dojdzie już za chwilę, po zamknięciu tego numeru „Dziennika Trybuna”.

Nic się natomiast nie zmieni

w sprawie osób uciekających z Ukrainy, ale niebędących obywatelami tego kraju, ani tym bardziej w kwestii uchodźców na granicy białoruskiej.

Jemeńczyków, Syryjczyków, Afgańczyków czy irackich Kurdów, którzy bez żadnej wątpliwości również uciekają przed wojną i jej konsekwencjami, polska Straż Graniczna nadal wywozi na Białoruś. Nie mają szans na składanie wniosków o ochronę międzynarodową. Cofani na Białoruś są wszyscy: mężczyźni, kobiety i dzieci. Straż Graniczna skwapliwie odnotowuje na swoim Twitterze liczby „przypadków nielegalnej migracji”. 15 marca było ich 70 – kropla w morzu uchodźców przekraczających inną granicę.

Nowelizacja ustawy o pomocy dla Ukraińców nadal nie obejmie również osób, które mieszkały na stałe na Ukrainie, a teraz musiały uciekać z tego kraju. Pomoc dla nich zapowiedziała Rada Unii Europejskiej – przyjęte na jej szczeblu przepisy wykonawcze przewidują legalny pobyt i pracę w UE dla wszystkich uciekających z Ukrainy, niezależnie od paszportu. Polskie przepisy idą jednak w innym kierunku.

Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Poprzedni

Dziennik Trybuna 2022-03-18 nr 2292

Następny

O jeden kraj za daleko