Tanie manipulowanie
Kilka lat temu w restauracji u Sowy nagrano polityków PO i nie tylko. PiS te nagrania okrzyknęło taśmami prawdy. Gdy okazało się, że na tych taśmach są także wypowiedzi obecnego premiera i są one podobne w stylu do wypowiedzi polityków PO, liderzy PiS orzekli, że to odgrzewane kotlety.
Ponad rok temu PiS zabrał około 40 tys. pracownikom służb mundurowych emerytury. Stała się dziejowa sprawiedliwość – krzyczał Błaszczak z trybuny sejmowej. Kiedy sąd orzekł, że zakon musi zapłacić odszkodowanie młodej dziewczynie molestowanej przez funkcjonariusza tegoż zakonu odezwały się głosy, że nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej.
Oto PiS-owska wielka tajemnica prawdy subiektywnej.
Ludzie są tacy głupi…
W taśmach prawdy (wersja poprzednia) czy odgrzewanych kotletach jak mówią teraz PiS-owcy, premier Morawiecki tak określił filmiki reklamujące Bank Zachodni.. .. „Ludzie są tacy głupi, że to działa”… Chodziło o infantylne reklamowanie banku przez karatekę Norrisa Chuka.
To jest PiS-owska esencja filozofii zarządzania głupimi Polakami. Wcześniej jeden z mniej ważnych ludzi PiS powiadał, że …głupi lud to kupi…. Tak, Polacy w opinii PiS-u to głupi ludzie, którymi można manipulować. Głupiemu da się 500 złotych i już godzi się na wprowadzanie zamordyzmu w kraju. Głupim przyobieca się budowę metra, albo, że tamci, nie nasi – tak ogólnie – to złodzieje i zdrajcy, a my zarobimy wam dobrze, a oni nie chcieli. Rządzenie PiS polega na uważaniu ludzi za głupków i zarządzaniu ta masą głupoty. PIS sądzi, że społeczeństwo nie połapie się, że obecny rząd uważa je za głupie. Ci, którzy nie poddają się zabiegom PiS-u uważani są za wrogów głupoty i zarazem zdrajcami kraju. Głównym mistrzem w zarządzaniu poprzez głupotę jest prezes, ale premier też się stara.
Jak rząd uważa, że społeczeństwo jest głupie to znaczy że gardzi nim. Podsuwa mu tanie jedzenie, a jak tego zabraknie wskaże na wrogów zarządzania głupotą. …To oni wam zabrali jedzenie….
Jednak społeczeństwo, nie jest głupie. Reaguje spokojnie, otrząśnie się z narzuconej mu przez PiS głupoty. To tylko kwestia czasu. Zaznaczam przy tym, że poprzedniczka PiS Platforma Obywatelska zarządzała społeczeństwem na zasadzie: róbcie co chcecie, a nas się nie czepiajcie i dajcie nam święty spokój.
Na koniec. We wspomnianych rozmowach ówczesny prezes Banku Zachodniego Morawiecki chciał dać synowi posła Czarneckiego drobne 100 tys. złotych by ten miał za co żyć, bo pracować mu się nie chciało. Mam w tym banku konto. Dobrze, że Morawiecki już tym bankiem nie zarządza.