4 maja 2024

loader

TTIP tylnymi drzwiami

To było jednak zadziwiające. Kiedy cała Europa trzęsła się od protestów przeciwko umowie TTIP między Unia Europejską a Stanami Zjednoczonymi, w Polsce panował niemal całkowity spokój. Owszem, w tej sprawie alarmowało parę niewielkich organizacji lewicowych, lewicowe media, też przecież nieprzesadnie wpływowe podnosiły larum [m.in. Trybuna i strajk.eu – red.], ale ogół społeczeństwa, że o mainstreamowych mediach nie wspomnę, zachowywał błogostan idioty. […]*

Polska na tle Europy pozostawała bierna w stosunku do TTIP i nawet krążące w Internecie kolejne skandaliczne dokumenty z utajnionych negocjacji w tej sprawie nie zdołały wywołać choćby malutkiej demonstracyjki żywiołowo zbulwersowanych obywateli. Zresztą, ta ślamazarność i oglądanie się na Europę miało pewne podstawy, ponieważ to z Berlina i Paryża wyszły pod adresem USA jasne komunikaty, że umowy w kształcie, pożądanym przez amerykańskiego sojusznika Unia nie podpisze.
Nie minęło wiele czasu, kiedy TTIP wróciła, tylko kuchennymi drzwiami z napisem CETA. Leciutko przypudrowana: nie z gigantyczną ponadnarodową gospodarką USA – tylko z niewielką i skromną gospodarką Kanady. Nie z niewychowanymi, bezpardonowo walczącymi o swoje, niecofającymi się przed żadnymi chwytami w tej walce Jankesami, tylko z miłymi, kulturalnymi Kanadyjczykami, którymi rządzi teraz tak sympatyczny, jak żywcem wyjęty z pudełka z napisem „Polityczna poprawność, feminizm i mniejszości seksualne” premiera Trudeau. Nic, tylko brać i podpisywać.
Polski rząd oraz ogromna większość europejskich deputowanych popiera podpisanie CETA. 27 października ma się dokonać ten wiekopomny akt, ale, co za niewdzięczność, społeczeństwa krajów na zachód od Odry znowu stanęły okoniem. Na dodatek jest pewna korzystna zmiana: na wschód od tej samej rzeki już też coś się zmienia. […] Chodzi nie tylko oto, o co idzie w całej Europie – oto rządy i europejscy biurokraci robią coś za plecami społeczeństwa, które czuje się pominięte w tej ważnej sprawie, więc wychodzi na ulicę. W Polsce rzecz w tym, że to kolejny moment, w którym rząd rozjeżdża się z oczekiwaniami społecznymi i jawi się jako poplecznik innych niż ogólnospołeczne interesów. Mało tego, rząd wpadł we własną pułapkę. Kiedy PiS brał władzę, to czynił to pod hasłami nieledwie antykorporacyjnymi, prospołecznymi, eurosceptycznymi i antykapitalistycznymi. Teraz nagle okazuje się, że ministrowie rządu Szydło mówią jednym głosem z przedstawicielami wielkich korporacji, związkami wielkich pracodawców i eurodeputowanymi, którzy niespecjalnie nawet to ukrywając, są ustami ponadnarodowych korporacji. Wystarczy posłuchać, co mówiła niedawno w Polskim Radiu europosłanka, w zamierzchłej przeszłości, o której, jak się zdaje, jak najszybciej chciałaby zapomnieć, lewicowy polityk Danuta Huebner; jak wtóruje jej Mateusz Morawiecki; w tym samym entuzjastycznym tonie śpiewa Krajowa Izba Gospodarcza, nie widzi problemu Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Mówiąc inaczej, jeżeli całkiem słusznie, umowę CETA i TTIP traktować jako dyktando wielkich ponadnarodowych korporacji, silniejszych niż państwa, nie mówiąc już o pojedynczych obywatelach, to polski rząd pokazuje się tutaj nie tylko jako lokaj amerykańskiej gospodarki, ale przede wszystkim jako reprezentant wielkiego kapitału. I pęka jak bańka mit o tym, że będzie zawsze trzymał stronę społeczeństwa. Bo nie trzyma.
W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął uchwałę ws. ratyfikacji umowy CETA między Unią Europejską a Kanadą. 326 posłów głównie z klubów PO, PiS i Nowoczesna zagłosowało za przyjęciem uchwały w sprawie procedury ewentualnej ratyfikacji umowy CETA. Jednocześnie Sejm odrzucił poprawkę klubu Kukiz’15, która zakładała przeprowadzenie referendum w tej sprawie.
*skróty – DT

WAŻNE

„Stop TTiP – Stop CETA”.
15 sobotę października w Warszawie kilka tysięcy osób protestowało przeciwko podpisaniu przez polski rząd umów o wolnym handlu TTIP oraz CETA. Demonstranci spotkali się pod Ministerstwem Rolnictwa skąd przemaszerowali ulicami Marszałkowska i Piękną pod siedzibę premier Beaty Szydło w Al. Ujazdowskich.
Organizatorzy protestu pod petycją w obronie polskiego rolnictwa i handlu „StopTTiP – Stop CETA” zebrali ponad 100 tysięcy podpisów. W tym tygodniu petycja z postulatami obywateli zostanie przekazana parlamentowi i rządowi.

(red.)

ceta foto

ceta foto 2

ceta foto 3

ceta foto 4

{loadposition social}
{loadposition zobacz_takze}

 

 

 

trybuna.info

Poprzedni

Żałoba w Tajlandii

Następny

Johaug poza kadrą