Z wyżyn kapłaństwa do toalety.
„Osoby małoletnie nie powinny przebywać w mieszkaniach osób w mieszkaniach osób duchownych i zakonnych, zwłaszcza w pojedynkę. Jeżeli ich dobro wymaga indywidualnego spotkania, nie może ono odbywać się w warunkach odizolowanych, a osoba przeprowadzająca taki spotkanie powinna zatroszczyć się o jego transparentność. Indywidualnych spotkań z osobami małoletnimi nie wolno w nieroztropny sposób mnożyć ani przedłużać * Zachęca się, by w spotkaniach organizowanych dla małoletnich (spotkania ministrantów, scholi, dziecięcych grup modlitewnych itp.) uczestniczyli także przedstawiciele rodziców lub inne osoby dorosłe. * Zabrania się indywidualnych wyjazdów duchownego z osobą małoletnią. * Zabrania się przewożenia osób małoletnich poniżej 15 roku życia bez opiekuna (…) * Niedozwolone są wszelkie zachowania, które stanowią przekraczanie granic intymności osób małoletnich. Zasada ta powinna obowiązywać szczególnie w takich miejscach jak przebieralnie, pływalnie, toalety itp.” – fragmenty historycznego dokumentu o nazwie „Zasady prewencji i postępowania w pracy duszpasterskiej z osobami małoletnimi diecezji płockiej” zatwierdzonej specjalnym dekretem przez biskupa Piotra Liberę.
„Ideał sięgnął bruku” (?) – jak napisał Cyprian Kamil Norwid? A może raczej to kapłaństwo katolickie w Polsce z wyżyn swej godności stoczyło się do poziomu toalety? Dziejowa sprawiedliwość? Bo: „Niech prawo zawsze prawo znaczy a sprawiedliwość – sprawiedliwość” (Julian Tuwim, „Kwiaty polskie”).