MKOl ma problem, bo kolejne miasto rezygnuje z ubiegania się o organizację zimowych igrzysk w 2026 roku. Na początku lipca swoją kandydaturę wycofał szwajcarski Sion, a teraz na to samo zdecydował się austriacki Graz.
Austriacki Komitet Olimpijski wydał oświadczenie, w którym poinformował, iż organizacja igrzysk w Grazu jest niemożliwa do zrealizowania. Jako jeden z głównych powodów wskazano brak politycznego zaangażowania i wsparcia ze strony lokalnych władz. Pierwotnie austriackim kandydatem do organizacji igrzysk miał być Innsbruck, ale po niekorzystnym wyniku referendum przeprowadzonego w październiku ubiegłego roku wśród mieszkańców, władze miasta zrezygnowały z ubiegania się o rolę gospodarza zimowych igrzysk.
Teraz gdy upadła także kandydatura Grazu, Austria ostatecznie wypadła z grona krajów ubiegających się o ten splendor. „MKOl w pełni rozumie decyzję podjętą przez Austriaków i szanuje ich pogląd, że nie chcą stać się częścią kolejnego lokalnego sporu politycznego. Igrzyska olimpijskie powinny zawsze jednoczyć ludzi, a nie ich dzielić” – podały służby prasowe MKOl.
W grze o organizację igrzysk pozostało pięć państwa i siedem miast: Kanadę reprezentuje Calgary, Japonię Sapporo, Turcję Erzurum, Szwecję Sztokholm, natomiast Włochy Mediolan, Turyn i Cortina d’Ampezzo. Ta lista może się wkrótce znacznie skurczyć, bowiem organizacja zimowych igrzysk olimpijskich to nie jest tanie przedsięwzięcie.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski właśnie niedawno przedstawił „wymagania techniczne” dla gospodarza tej imprezy, w których między innymi określił też wysokość minimalnego wkładu finansowego. Nie może być mniejszy niż 925 mln dolarów, a to oznacza konieczność wsparcia z budżetu państwa.