W poprzedniej edycji turnieju na ziemnych kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu sensacją był triumf Polki Igi Świątek. W tym roku królową kobiecej części tego wielkoszlemowego turnieju została Czeszka Barbora Krejcikova, która w finałowym pojedynku pokonała Rosjankę Anastazję Pawluczenkową.
Żadna z finalistek tegorocznej edycji French Open przed rozpoczęciem imprezy nie mieściła się w pierwszej trzydziestce rankingu singlowego WTA – 29-letnia Pawluczenkowa sklasyfikowana była na 31., a 25-letnia Krejcikova na 33. pozycji. Czeska tenisistka profesjonalną karierę zaczęła w 2010 roku, od turnieju rangi ITF w Pieszczanach. We wrześniu 2011 wygrała w Osijeku swój pierwszy turniej w grze podwójnej rangi ITF, w którym dotarła także do finału gry pojedynczej. W sumie w cyklu ITF wygrała czternaście turniejów singlowych i dziewiętnaście deblowych. Jako juniorka osiągnęła finał gry podwójnej dziewcząt podczas Australian Open i została zwyciężczynią French Open, Wimbledonu oraz US Open w 2013 roku w tej samej kategorii (we wszystkich w parze z rodaczką Kateriną Siniakovą). We wrześniu 2015 roku z Belgijką An-Sophie Mestach wygrała w Quebecu pierwszy turniej deblowy w WTA Tour. Największe sukcesy w deblu odniosła jednak w duecie z Siniakovą, z którą wygrała French Open i Wimbledon w 2018 roku. W 2019 roku w parze z Amerykaninem hinduskiego pochodzenia Rajeevem Ramem wygrała turniej miksta w Australian Open, a rok później wraz z Chorwatem Nikolą Mekticiem obroniła tytuł.
W tym roku Krejcikova w duecie z Siniakovą doszła w Australian Open do finału w grze podwójnej kobiet, a z Ramem do finału w grze mieszanej, w którym ponownie obroniła tytuł. Coraz lepiej grała też w singlu, bowiem w Strasburgu wywalczyła swój pierwszy tytuł w WTA Tour w grze pojedynczej, pokonując w finale Rumunke Soranę Cirsteę 6:3, 6:3. Fenomenalna formę osiągnęła jednak w French Open, pokonując w drodze do finału kolejno: rodaczkę Kristinę Pliskovą 5:7, 6:4, 6:2; Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową 6:2, 6:3; Ukrainkę Jelinę Switolinę 6:3, 6:2; Amerykankę Sloane Stephens 6:2, 6:0; Amerykankę Cori Gauff 7:6(3), 6:3; Greczynkę Marię Sakkari (wyeliminowała w 1/4 finału Igę Świątek) 7:5, 4:6, 9:7), a w finale pokonała Rosjankę Anastazję Pawluczenkową 6:1, 2:6, 6:4.
Krejcikova jako singlistka zaczęła odnosić sukcesy dopiero w tym roku. W marcu Dubaju doszła do finału turnieju, w którym przegrała z Hiszpanką Garbine Muguruzą. Po tej imprezie awansowała na 33. miejsce w rankingu WTA, najwyższe w karierze. Następnie w Rzymie była bardzo bliska pokonania Igi Świątek w 1/8 finału. Ze stolicy Włoch Krejcikova udała się do Strasbourga, gdzie wygrała turniej. Ale jej obecność w finale singla i tak jest niespodzianką.
Czeszka jest pierwszą tenisistką od czasu Sereny Williams, która awansowała w turnieju Wielkiego Szlema do finału singla i debla. Amerykanka była najlepsza w grze pojedynczej i podwójnej w Wimbledonie 2016. Ostatnią zawodniczką, która wygrała w Paryżu zarówno w singlu, jak i w deblu, była Amerykanka Mary Pierce. Dokonała tej sztuki w 2000 roku. Iga Świątek w ubiegłym roku była bliska tego osiągnięcia, ale w grze podwójnej, grając w parze z Amerykanką czeskiego pochodzenia Nicole Melichar, odpadła w półfinale.
W tegorocznej edycji paryskiego turnieju naszej najlepszej obecnie tenisistce nie udało się obronić singlowego tytułu, bo w ćwierćfinale uległa 4:6, 4:6 Marii Sakkari. Zdetronizowana przez Krejcikovą w singlu Świątek nie omieszkała szczerze pogratulować czeskiej tenisistce życiowego sukcesu (wcześniej Krejcikova najdalej w grze pojedynczej zaszła na kortach im. Rolanda Garrosa do 1/8 finału). Polka w mediach społecznościowych napisała: „Gratulacje. Twoja gra na tym turnieju, jak i w ostatnim czasie jest niesamowita. Do zobaczenia na korcie jutro”.
W niedzielne południe w finale gry podwójnej kobiet spotkały się dwie singlowe mistrzynie French Open – ubiegłoroczna z tegoroczną. Partnerką Krejcikovej była jej rówieśniczka Katerina Siniakova, a partnerką Świątek 36-letnia Amerykanka Bethanie Mattek-Sands, złota medalistka igrzysk 2016 roku w Rio de Janeiro w grze mieszanej, a także deblowa mistrzyni Australian Open 2015 i 2017, French Open 2015 i 2017 oraz US Open 2016.
Polsko-amerykański duet w drodze na szczyt pokonał kolejno: Francuzki Aubane Droguet i Selenę Janicijevic 6:0, 6:1; Chinkę Wang Yafan i Niemkę Annę-Lenę Friedsam 7:5, 6:3; Tajwankę Hsieh Su-wei i Belgijkę Elise Mertens 5:7, 6:4, 7:5; Chorwatkę Dariję Jurak i Słowenkę Adreję Klepac 6:3, 6:2; a w półfinale Argentynkę Nadię Podoroską i Rumunkę Irinę-Camelię Begu 6:3, 6:4. Krejcikova i Siniakova natomiast w drodze do finału wyeliminowały: Francuzki Amandine Hesse i Harmony Tan 6:3, 6:2; rodaczkę Kvetę Peschke i Niemkę Vivian Heisen 6:4, 6:0; Kanadyjki Gabriele Dabrowski i Leylah Annie Fernandez 6:3, 3:6, 6:3; Karolinę i Kristinę Pliskove 6:4, 6:4; a w półfinale Polkę Magdę Linette i Amerykankę Bernardę Perę 6:1, 6:2.
Czeskie tenisistki w finałowej potyczce z parą Mattek-Sands i Świątek zagrały fenomenalnie, nawet przez moment nie tracąc kontroli nad meczem. Wygrały pewnie 6:4, 6:2. Krejcikova tym samy zapisała się w annałach kobiecego tenisa jako triumfatorka w jednym turnieju Wielkiego Szlema w singlu i deblu. Na ziemnych kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu narodziła się nowa czeska gwiazda światowego tenisa.
Po zakończeniu finału debla pań na kort wyszli finaliści turnieju panów – rozstawiony z w turnieju z numerem 5 Grek Stefanos Tsitsipas, który w półfinale pokonał rozstawionego z numerem 6. Niemca Alexandra Zvereva 6:3, 6:3, 4:6, 4:6, 6:3. Tsitsipas jest pierwszym greckim tenisistą, który dotarł do finału wielkoszlemowego turnieju. Jego przeciwnikiem był lider rankingu ATP Serb Novak Djkovic, który z koleiu w półfinale wyeliminował „króla Paryża”, 13-krotnego triumfatora French Open Hiszpana Rafaela Nadala, pokonując go 3:6, 6:3, 7:6(4), 6:2.