Legendarny angielski piłkarz Bobby Charlton, mistrz świata z 1966 roku i przez lata filar Manchesteru United, cierpi na demencję. Ujawnił to dziennik „The Telegraph” za zgodą żony 106-krotnego reprezentanta Anglii.
Zdrowie Bobby’ego Charltona interesuje wielu fanów futbolu, nie tylko w Anglii, bo jest on jednym z najwybitniejszych piłkarzy w historii tego sportu. Z reprezentacją swojego kraju w 1966 roku wywalczył mistrzostwo świata i w tym też roku został uznany za najlepszego piłkarza na świecie i został nagrodzony „Złotą Piłką”. W drużynie narodowej zagrał w 106 meczach i strzelił 49 goli.
Wielkie sukcesy odnosił też w Manchesterze United. W barwach tego klubu grał w latach 1956-1973. W 1958 roku przeżył katastrofę lotniczą w Monachium, w której m.in. zginęło ośmiu graczy Manchesteru United, a 10 lat później poprowadził ekipę „Czerwonych Diabłów” do pierwszego w historii klubu triumfu w Pucharze Europy Mistrzów Klubowych.
W wygranym 4:1 finałowym meczu z Benficą Lizbona Charlton zdobył dwie bramki. W sumie w barwach United rozegrał 606 spotkań i strzelił 199 goli.