Bilans zamachów terrorystycznych, do jakich doszło w sobotę wieczorem w okolicach stadionu Besiktasu Stambuł po meczu tej drużyny z Bursaspor, jest tragiczny.
W wyniku eksplozji dwóch ładunków podłożonych przez nieznanych na razie sprawców zginęło wedle ostatnich danych aż 38 osób, a 155 zostało rannych. Większość zabitych (30) to policjanci. Wielu rannych znajdowało się w niedzielę wieczorem w stanie krytycznym. Do zamachów doszło w sobotę około godziny 22:30. Podłożone bomby wybuchły jeden po drugim w odstępie kilkudziesięciu sekund. Najpierw pod stadionem Vodafone Arena, na którym Besiktas rozgrywał tego wieczoru ligowy mecz z drużyną Bursaspor, eksplodował samochód-pułapka zaparkowany obok policyjnego autokaru, a chwilę później w pobliskim parku Macka zamachowiec-samobójca wszedł w środek grupy policjantów i zdetonował zainstalowany na jego ciele ładunek wybuchowy.
Do zamachów terrorystycznych przyznała się organizacja bojowa Sokoły Wolności Kurdystanu. Turecka policja zatrzymała już 13 osób podejrzanych o udział w tych aktach terroru. Zablokowano wszystkie drogi dojazdowe do stadionu Vodafone Arena, a jego okolice są strzeżone przez oddziały antyterrorystyczne.