Prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski na łamach „Super Expressu” oznajmił, że w przyszłym roku budżet jego klubu wyniesie około 250 milionów złotych. To dziesięć razy więcej od przeciętnego w ekstraklasie.
Stołeczny klub dostanie potężny zastrzyk gotówki z kasy UEFA za udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów oraz występy w Lidze Europy. Już teraz właściciele Legii mogą liczyć na co najmniej 20 mln euro, a przecież nie jest powiedziane, że zespół pod wodzą Jacka Magiery okaże się gorszy od Ajaksu Amsterdam w 1/16 finału. Im dalej zajdzie, tym więcej kasy zarobi, to oczywiste.
Prezes Leśnodorski słusznie jednak zauważa, że „w piłce nieważne jest, ile się zarabia, tylko ile się wydaje”. I zapowiada, że w przerwie zimowej kadrę zespołu wzmocni trzech, a może nawet czterech klasowych piłkarzy. A skoro tylko o takich ma być mowa, to sam napastnik zdolny zastąpić Nemanję Nikolicia powinien kosztować co najmniej trzy miliony euro.