3 grudnia 2024

loader

Cracovia w tarapatach

Kara PZPN za cudze grzechy może odebrać piłkarzom Cracovii szanse na mistrzostwo

W zeszłym tygodniu Sąd Rejonowy Kraków-Krowodrza skazała na dwa lata i osiem miesięcy więzienia byłego sędziego Jacka P. za ustawianie meczów Cracovii i Podbeskidzia. Choć wyrok nie jest prawomocny, na krakowski klub spadną jeszcze sankcje ze strony Komisji Dyscyplinarnej PZPN.

W miniony poniedziałek rzecznik dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski poinformował, że zwrócił się do Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy o nadesłanie wyroku z dnia 30 stycznia 2020 roku zapadłego wobec Jacka P. (byłego sędziego piłkarskiego) oraz Rafała R. (byłego członka Rady Nadzorczej klubu piłkarskiego Cracovia). Będzie on podstawą do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec Cracovii za przewinienia korupcji w sporcie sprzed ponad 15 lat. Komisja Dyscyplinarna PZPN (wcześniej Wydział Dyscypliny PZPN), w związku z aferą korupcyjną w polskiej piłce nożnej w latach 2003-2005 ukarała już kilkanaście klubów piłkarskich, ostatni z nich, GKS Bełchatów, w grudniu 2014 roku. Ponadto sankcjami dyscyplinarnymi objęto ponad sześćset osób, z których większość została wykluczona z PZPN lub dostała kary wieloletniej dyskwalifikacji.
Gilarski zapewnia, że teraz w sprawie Cracovii Komisja Dyscyplinarna PZPN kierować się będzie przepisami „Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN” oraz „Uchwały Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia PZPN z dnia 11 maja 2008 r. w sprawie zwalczania korupcji w polskiej piłce nożnej”. Na podstawie powyższych regulacji Cracovia grozi kara w postaci ujemnych punktów oraz kara finansowa. Krakowski klub nie musi jednak obawiać się degradacji, bo tenże PZPN z taką formą karania klubów za udział w korupcji skończył w 2009 roku.
Skazany Jacek P. pełnił funkcję tzw. obserwatora PZPN szczebla centralnego. Wcześniej był sędzią krajowym i międzynarodowym, miał dzięki temu znajomościom w tych kręgach umożliwiające mu składanie propozycji łapówkarskich. Śledczy nie kryli jednak, że nie udało im się ustalić źródeł finansowania korupcyjnych propozycji, ale założyli, że mimo sympatii do Cracovii oskarżony Jacek P. z pewnością nie przeznaczał na to własnych pieniędzy. Głównymi dowodami prokuratury były zeznania skruszonych przestępców, ale także bilingi rozmów telefonicznych. Nie postawiono przed sądem żadnego z działaczy Cracovii czy pracownika tego klubu.
Zdaniem prokuratury Jacek P. składał propozycje korupcyjne w 19 meczach „Pasów” w sezonie 2003/2004. Nie zawsze był skuteczny, bo część z tych meczów Cracovia przegrała. Ostatecznie w rozgrywkach II ligi w tym sezonie Cracovia zajęła nie premiowane bezpośrednim awansem do ekstraklasy trzecie miejsce, ale w barażu o prawo gry w najwyższej klasie rozgrywkowej dwukrotnie wygrała z Górnikiem Polkowice, u siebie i na wyjeździe, po 4:0. Drugie spotkanie odbyło się 26 czerwca 2004 roku, a dwa dni później funkcję prezesa klubu objął sprawujący ją po dzień dzisiejszy Janusz Filipiak. Wcześniej był już jednak głównym sponsorem klubu.
Warto przypomnieć, że Cracovia został w sierpniu 2012 roku ukarana przez Komisję Dyscypliny PZPN odjęciem trzech punktów oraz karą pieniężną w wysokości 100 tys. zł za ustawienie przez byłych piłkarzy spotkania z Zagłębiem Lubin. Krakowski klub uznał te sankcje za nieuprawnione, czemu dał wyraz w oświadczeniu: „Decyzja Komisji Dyscypliny PZPN z dnia 30 sierpnia 2012 r. w sprawie ukarania MKS Cracovia SSA odjęciem trzech punktów oraz ukaraniem Klubu karą pieniężną w wysokości 100.000 zł, została, zdaniem Zarządu MKS Cracovia SSA, wydana z naruszeniem zasad odpowiedzialności dyscyplinarnej. Klub został ukarany za haniebne działania grupy piłkarzy, w skład której wchodzili: Paweł Drumlak, Marcin Bojarski, Piotr Bania, Sławomir Olszewski, Tomasz Moskała, Tomasz Wacek oraz Mateusz Rzucidło. Ani ówczesny sztab trenerski, ani zarząd Klubu nie miał żadnych informacji o działaniach części zawodników na szkodę MKS Cracovia SSA. MKS Cracovia SSA o działaniach piłkarzy dowiedział się z mediów w lutym 2011 r, po podaniu do publicznej wiadomości informacji o aresztowaniu Pawła Drumlaka. Tym samym Klub nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ukrywane przez szereg lat działania byłych piłkarzy Cracovii oraz piłkarzy Zagłębia Lubin (…).
W tym sezonie Cracovia walczy w ekstraklasie o czołowe miejsca, ma nawet szansę na zdobycie mistrzostwa. Dlatego z pewnością łatwo nie pogodzi się z odebraniem punktów. Może z tego wyniknąć naprawdę niezła draka.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

48 godzin sport

Następny

Strach przed koronawirusem

Zostaw komentarz