Polska tenisistka stołowa wygrała czwarty złoty medal na czwartych igrzyskach paraolimpijskich. Zapewne nie ostatni, bo ma dopiero 27 lat.
Partyka w finale pokonała Chinke Qian Yang, z którą o złoty medal igrzysk paraolimpijskich rywalizowała z powodzeniem także cztery lata temu w Londynie. którą pokonała cztery lata temu w finale igrzysk paraolimpijskich w Londynie. Wtedy pokonała ją jednak po wyrównanym i zaciętym boju 3:2, natomiast w Rio de Janeiro nie dała rywalce ugrać nawet seta. Chinka zdołała nawiązać walkę jedynie w drugiej partii, którą Polka wygrała 18:16.
Nasza pingpongistka okazała się niepokonana już w czwartym z rzędu turnieju igrzysk paraolimpijskich. Ostatni mecz w turnieju indywidualnym przegrała… w 2000 roku w Sydney, gdzie startowała jako 11-latka. „To do mnie dociera powoli, ale to oczywiste że jestem dumna z wygrania czwartego finał paraolimpijskiego z rzędu. Wiem, że to rzadki wyczyn, ale ja jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa. Mam dopiero 27 lat i po powrocie do kraju zacznę myśleć już o starcie w Tokio w 2020 roku. Przecież nie pójdę w takim momencie kariery na emeryturę” – żartowała nasza multimedalistka.
Natalii pod bokiem rośnie jednak groźna konkurentka. Brązowy medal w Rio zdobyła 18-letnia Karlina Pęk, dla której jej starsza koleżanka z kadry od początku przygody z tenisem stołowym jest wzorem do naśladowania.
Polska reprezentacja paraolimpijska niemal każdego dnia wzbogaca w Rio de Janeiro swój medalowy dorobek. Nasi niepełnosprawni sportowcy zdobyli dotychczas 23 krążki – pięć złotych, jedenaście srebrnych oraz siedem brązowych i w klasyfikacji medalowej zajmują 13. miejsce. Na pierwszym są Chiny z dorobkiem 149 medali(63-51-35), przed Wielką Brytanią (80: 38-18-24) i Ukrainą (72: 27-21-24)
{loadposition social}
{loadposition zobacz_takze}