Blado wypadł ostatni przed mistrzostwami świata sprawdzian formy reprezentacji naszych piłkarzy ręcznych. W Irun biało-czerwoni przegrali z Hiszpanią i Katarem oraz zremisowali z Argentyną.
Znajdująca się w przebudowie reprezentacja Polski przegrała z Hiszpanią 20:30. Porażka dotkliwa, zwłaszcza że do przerwy biało-czerwoni remisowali i dopiero dali się stłamsić rywalom po zmianie stron. Trener kadry Tałant Dujszebajew nie przyjechał jednak do Irun po zwycięstwo w turnieju, tylko w celach szkok,ebniowych. Dlatego spokojnie rotował składem i próbował różnych rozwiązań – taktycznych i personalnych. Momentami gra naszej drużyny mogła się podobać, a momentami wołała o pomstę do nieba. Podobnie było w spotkaniu z wicemistrzami świata Katarczykami, z którymi Polacy przegrali 25:26 (do przerwy 11:15). W tym meczu było akurat na odwrót – nasi szczypiorniści wyrównaną walkę nawiązali dopiero po zamianie stron.
W ostatnim spotkaniu biało-czerwonych z Argentyną (26:26), urazu barku nabawił się Mariusz Jurkiewicz, najbardziej doświadczony zawodnik w kadrze Dujszebajewa. Jego udział w rozpoczynających się 11 stycznia mistrzostwach świata we Francji stanął pod znakiem zapytania. W niedzielę przed zamknięciem wydania nie było jeszcze wiadomo jak poważna jest kontuzja naszego rozgrywającego. Jego absencja byłaby ogromną stratą dla polskiej reprezentacji, już i tak przecież opuszczoną przez grupę znakomitych graczy.
Skalę pokoleniowej wymiany pokauja liczby – na 19 zawodników powołanych przez Dujszebajewa na turniej w Irun, aż 11 nigdy nie wystąpiło w biało-czerwonych barwach w imprezie rangi mistrzowskiej. We Francji biało-czerwoni rywalizować będą w grupie A z Francją, Rosją, Brazylią, Japonią i Norwegią.
