Kiepsko wiedzie się w Premier League zespołom, w których grają dwaj reprezentanci Polski – Łukasz Fabiański i Grzegorz Krychowiak.
Fabiański robił co mógł, żeby drużyna Swansea City w 18. kolejce Premier League nie przegrała w wyjazdowym meczu z Evertonem. Nasz bramkarz obronił nawet rzut karny wykonywany przez Wayne’a Rooneya, ale spotkanie zakończyło się porażką ”Łabędzi” 1:3. Kolejną, bo walijski zespół w tym sezonie wygrał jak dotąd zaledwie dwa mecze i z 12 punktami zajmuje ostatnie, 20. miejsce w tabeli. Swansea jest w opinii znawców angielskiego futbolu najpoważniejszym kandydatem do spadku. Fabiański na szczęście prezentuje rewelacyjną formę i nie narzeka na brak ofert z mocniejszych klubów.
Tylko o jedno miejsce wyżej od „Łabędzi” plasuje się ekipa West Bromwich Albion (14 pkt), w której występuje drugi z naszych kadrowiczów w angielskiej ekstraklasie, Grzegorz Krychowiak. Nasz piłkarz gra w kratkę i po dobrych recenzjach za postawę w spotkaniu z Manchesterem City w poprzedniej kolejce, tym razem zebrał słabe oceny za występ w przegranym 1:2 meczu z Manchesterem United. A tu jeszcze z Paryża doszły do niego wieści, że latem nie ma już po co wracać do PSG.