Były bramkarz reprezentacji Polski Jerzy Dudek był jednym z bohaterów charytatywnego meczu dawnych gwiazd Liverpoolu i Realu Madryt, który odbył się w minioną sobotę na wypełnionym po brzegi stadionie Anfield Road.
Nasz znakomity przed laty bramkarz, który w barwach Liverpoolu wygrał Ligę Mistrzów, a karierę zakończył jako zmiennik Ikera Casillasa w Realu Madryt, miał w sobotę okazje odświeżyć sobie dawne wspomnienia i spotkać się z dawnymi kolegami z boiska. Dudek w pierwszej połowie strzegł bramki The Reds, a w drugiej zmienił barwy. „Polski bramkarz był jednym z wielkich bohaterów pierwszej połowy. Wykazał się kilkoma znakomitymi interwencjami po strzałach Luisa Figo, Clarenca Seedorfa i Michela Salgado. Jego parady napędziły The Reds” – podała w swojej relacji z tego meczu hiszpańska agencja EFE.
Występ Dudka przyćmił jednak Steven Gerrard, który dopiero w listopadzie zakończył karierę piłkarską i jeszcze nie zdążył nabrać wagi jak jego dawni koledzy i rywale z boiska. Sam zdobył jedną bramkę, ale miał też asystę, wywalczył rzut karny i w ogóle był centralną postacią drużyny, w której zagrali wybitni przed laty gracze „Czerwonych Diabłów”, m.in. Steve McManaman, Robbie Fowler, Michael Owen, Dietmar Hamann, Daniel Agger, Jamie Carragher, John Arne Riise czy Patrik Berger. Kilku z nich to koledzy Dudka z drużyny, która triumfowała w Lidze Mistrzów w sezonie 2004-05.
W ekipie legend ekipy „Królewskich” wystapili m.in. Luis Figo, Clarence Seedorf, Michael Salgado, Roberto Carlos, Fernando Morientes, Christian Karembeu i Emilio Butragueno. Obecni na boisku Steve McManaman i Michael Owen, którzy podobnie jak Dudek występowali w obu klubach, jedna połowę rozegrali w barwach The Reds, a drugą w barwach Realu. Mecz legend rozegrany na wypełnionym po brzegi Anfield Road było rewanżem za spotkanie z czerwca 2015 roku, które odbyło się w ramach cyklu „Corazon Classic Match”, czyli imprez piłkarskich organizowanych przez madrycki klub, w których weterani „Królewskich” rywalizują z byłymi gwiazdami innych czołowych europejskich zespołów. Przed dwoma laty na Santiago Bernabeu Real wygrał 4:2, tym razem na stadionie Liverpoolu przegrał 3:4. Dochód z meczu zostanie przeznaczony na fundację charytatywną FC Liverpool.
FC Liverpool – Real Madryt 4:3
Gole: Owen (24), Aldridge (50), Fowler (66, karny), Gerrard (71) – Kongo (80), Morientes (81), De la Red (90).
Liverpool: Dudek (Westerveld, 46); Kvarme (Henchoz, 46), Agger (A. Kennedy, 80), Carragher, Riise (Babb, 46, Riise, 87); Gerrard, Hamann (McAllister, 56), Mcmanaman (McAteer, 46); Luis García (Diao, 71), Owen (Aldridge, 46, Smicer, 60, Rush, 80) i Fowler (Thompson, 71).
Real Madryt: Contreras (Dudek, 46, Carlos Sanchez, 71); Salgado, Pavon (Velasco, 64), F. Sanz, Roberto Carlos (Amavisca, 18); Figo (Julio LLorente, 66), Seedorf, De la Red (McManaman, 46’, Congo, 66’), Savio (Butragueño, 74’); Karembeu (De la Red, 82) i Morientes.