Osiem zespołów zapewniło już sobie awans do 1/16 Ligi Mistrzów. W kolejne rundzie zagrają Paris Saint-Germain, Bayern Monachium, Chelsea Londyn, FC Barcelona, Manchester City, Besiktas Stambuł, Tottenham Hotspur i Real Madryt.
Największe wrażenie swoją grą w fazie pucharowej zrobiła bez wątpienia ekipa Paris Saint-Germain. Paryżanie już w piątej kolejce pobili rekord w liczbie goli strzelonych w fazie grupowej. Mecz na Parc des Princes zaczął się niespodziewanie, goście już w pierwszej minucie objęli prowadzenie. Sytuacja szybko wróciła do normy i do przerwy gospodarze wygrywali 4:1. Gdy w 75 minucie Marco Verratti strzelił na 5:1, Paris Saint-Germain pobił rekord Borussii Dortmund sprzed roku w liczbie zdobytych goli w fazie grupowej Ligi Mistrzów (BVB zdobyło wówczas 21 goli). Paryżanie na tym nie poprzestali. Za sprawą Edinsona Cavaniego i Daniego Alvesa podwyższyli wynik. Po pięciu kolejkach mają na koncie 24 gole i do rozegrania mecz z Bayernem Monachium. Mimo wygrania wszystkich spotkań PSG nie zagwarantowało sobie jeszcze pierwszego miejsca w grupie. Straci je jeśli w ostatniej kolejce przegra w Monachium z Bayernem różnicą co najmniej czterech goli. Mało kto jednak stawia na taki finał rywalizacji w grupie B.
Na razie najlepszym zespołem w fazie grupowej jest PSG, z kompletem punktów i bilansem bramkowym 24:1. Bez straty punktów przez pięć kolejek przebrnęła jeszcze tylko drużyna Manchesteru City, ale „Obywatele” mają gorszy bilans bramkowy – 13:3. Trzecie miejsce na podium zajmuje ekipa Tottenhamu, z 13 punktami na koncie i stosunkiem bramek 12:4. Za tym tercetem znajduje się Bayern Monachium (bilans 12pkt, gole 10:5). Na drugim biegunie znalazły się zespoły, którym nie udao si zdobyć choćby jednego punktu. Najgorzej z nich wypada zespół Łukasza Teodorczyka Anderlecht Bruksela, z bilansem bramkowym 1:17. Niewiele lepsze są ekipy Benfiki Lizbona (0 pkt, bramki 1:12) i Feyenoordu Rotterdam (0 pkt, 3:13). Dwa zdobyte punkty ma na koncie drużyna Kamila Glika AS Monaco, ale mistrzom Francji nic ten urobek nie da, bo już wiadomo, że zajmą w grupie G ostatnie miejsce i w tym sezonie europejskie puchary ekipa z Księstwa Monako ma już z głowy. Podobnie jak debiutująca w tym towarzystwie azerska drużyna Qarabachu Agdam z Jakubem Rzeźniczakiem w składzie.
Z pozostałych polskich piłkarzy uczestniczących w obecnej edycji Champions League po fazie grupowej z tymi elitarnymi rozgrywkami na pewno pożegna się też Łukasz Piszczek, bo jego Borussia Dortmund ma już szanse na trzecie miejsce premiowane przeprowadzką do Ligi Europy. Na dotrzymanie towarzystwa Lewandowskiemu w 1/16 finału LM realne szanse mają jeszcze Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn) i Łukasz Skorupski (AS Roma), a już tylko iluzoryczne Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Ich SSC Napoli w ostatniej kolejce zagra na wyjeździe z outsiderem Feyenoordem, ale Szachtar u siebie z Manchesterem City.