Serena Williams zrezygnowała ze startu w dwóch najbliższych turniejach, w Indian Wells i Miami, co oznacza, że Amerykanka w najnowszym notowaniu rankingu WTA straci pozycję liderki na rzecz reprezentantki Niemiec Angelique Kerber
Absencja Sereny Williams to spory cios dla organizatorów turnieju w Indian Wells, bo pod nieobecność zdyskwalifikowanej za doping Rosjanki Marii Szarapowej, wciąż leczącej się po zranieniu przez bandytę Czeszki Petry Kvitovej oraz zażywającej uroków macierzyństwa ubiegłorocznej triumfatorki Białorusinki Wiktorii Azarenki, to amerykańska tenisistka miała być dla fanów tenisa największą atrakcją imprezy. Liderka rankingu WTA tuż przez rozpoczęciem turnieju jednak nieoczekiwanie ogłosiła, że z powodu kontuzji lewego kolana nie wystąpi nie tylko w Indian Wells, ale także w następnym wielkim turnieju, w Miami. Tym samym Amerykanka nie obroni punktów za ubiegłoroczny finał w Indian Wells i w najnowszym rankingu, który zostanie opublikowany 20 marca, znajdzie się na drugim miejscu za Angelique Kerber, której odebrała miano liderki światowej listy całkiem niedawno, po zwycięstwie w tegorocznym Australian Open. Co ciekawe, 36-letnia gwiazda kortów nie rozegrała w tym roku ani jednego pojedynku jako liderka zestawienia, bo odpuściła lutowe turnieje w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. A zatem do wielkoszlemowego French Open w Paryżu numerem 1 w kobiecym tenisie pozostanie zapewne Kerber.
Nieobecność Sereny Williams zwiększa jednak szanse innych tenisistek na triumf w Indian Wells i Miami, w tym także Agnieszki Radwańskiej, która w tym pierwszym z turniejów ma do obrony punkty za ubiegłoroczny półfinał. Oprócz niej na liście startowej w grze pojedynczej znalazła się też Magda Linette, która do głównej drabinki turniejowej przebiła się przez eliminacje. Poznanianka w decydującym o awansie meczu pokonała 6:1, 7:6 Japonkę Nao Hibino, z którą kilka dni wcześniej przegrała w półfinale w Kuala Lumpur. Japońska tenisistka imprezę w stolicy Tajlandii ostatecznie wygrała, dzięki czemu awansowała na 81. miejsce w rankingu WTA, ale podobnie jak Linette (WTA 80) też musiała w silnie obsadzonym turnieju w Indian Wells (pula nagród 7 mln dolarów) przebijać się przez kwalifikacje.
Linette za awans do pierwszej rundy zarobiła 30 punktów rankingowych, a jej pierwszą przeciwniczką była startująca tu z „dziką kartą” Amerykanką Taylor Townsend (WTA 110). Ich pojedynek odbył się późnym wieczorem w czwartek i zakończył po zamknięciu wydania).
Również w nocy z czwartku na piątek zaplanowano mecz Rosjanki Jekateriny Makarowej (WTA 36) z Hiszpanką Sarą Sorribes (WTA 105). Jego zwyciężczyni będzie rywalką Radwańskiej w drugiej rundzie zmagań na kortach kompleksu w Indian Wells.