Brytyjska tenisistka Johanna Konta ogłosiła zakończenie sportowej kariery. W 2017 roku ta 30-letnia obecnie sportsmenka zajmowała czwartą lokatę w rankingu WTA. Musiała zrezygnować z powodów zdrowotnych.
Swój ostatni pojedynek Johanna Konta rozegrała w połowie sierpnia podczas turnieju WTA w Cincinnati. Przegrała po trzysetowej walce z Czeszką Karoliną Muchovą, natomiast ostatnie w zawodowej karierze zwycięstwo odniosła tydzień wcześniej w Montrealu, gdzie w drugiej rundzie pokonała zawodniczkę z Top 10 światowej listy Ukrainkę Elinę Switolinę. To dowodzi, że Brytyjka od 2012 roku (wcześniej reprezentowała Australię) do końca potrafiła na korcie utrzymać wysoki poziomi i była groźną rywalką nawet dla tenisistek z czołówki rankingu WTA. Jej nieobecność w elicie wynikała wyłącznie z powodów zdrowotnych.
W tegorocznym sezonie Konta rozegrała tylko osiemnaście meczów i zakończyła go na 113. miejscu w rankingu. Rozgrywany w jej ojczyźnie wielkoszlemowy Wimbledon musiała opuścić z powodu zakażenia koronawirusem, w US Open nie wystartowała natomiast z powodu kontuzji uda, lecz jej najpoważniejszym kłopotem był nigdy do końca nie wyleczony uraz kolana. Jakby tego było mało, wykryto u niej nieprawidłowości w pracy serca. Ale w opublikowanym w mediach społecznościowych komunikacie o zakończeniu kariery Konta pominęła wątek problemów zdrowotnych i skupiła się na pozytywach swojej przygody z profesjonalnym tenisem. „Dzięki własnej odporności i wskazówkom innych, mogłam żyć marzeniami. Stałam się tym, czego pragnąłem i o czym marzyłem jako dziecko. Moje emocjonalne, psychiczne i fizyczne odczucia już nie były takie, jak dawniej i zrozumiałam, że nie jestem nadal gotowa aby wszystko poświęcić tenisowi. Nie mam już pary” – napisała Brytyjka.
Konta na na koncie cztery wygrane turnieje cyklu WTA, trzykrotnie docierała do półfinałów wielkoszlemowych turniejów (Australian Open 2016, Wimbledon 2017 i Roland Garros 2019).