8 listopada 2024

loader

Kraft przyćmił Stocha

W obu konkursach na mamuciej skoczni w Oberstdorfie triumfował Austriak Stefan Kraft. Z Polaków w sobotę najlepszy był Kamil Stoch, który zajął trzecie miejsce, natomiast w niedzielę najwyżej, ale dopiero szóstej pozycji, uplasował się Maciej Kot.

Kamil Stoch przed zawodami w Oberstdorfie mógł mieć pewne obawy o swoje wyniki, bo dotąd nie radził sobie zbyt dobrze na wielkich obiektach, chociaż ma na koncie wygrany konkurs w Planicy (2011) i trzecie miejsce w Kulm. W sobotę jednak na zmodernizowanej skoczni w Oberstdorfie dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi spisał się znakomicie i po walce zajął trzecią lokatę, przegrywając jedynie z fantastycznie usposobionym tego dnia Austriakiem Stefanem Kraftem i Niemcem Andreasem Wellingerem. Z Polaków do drugiej serii awansowali jeszcze Piotr Żyła, Maciej Kot, Jan Ziobro i Dawid Kubacki, a nie zakwalifikował się jedynie Stefan Hula, który zakończył zawody na 36. miejscu.
W finale wiatr nadal silnie wiał w plecy, przez co jury znów mocno rotowało z rozbiegiem. Czołowa dziesiątka skakała z 28. i 26. platformy startowej. Piotr Żyła uzyskał 203 metry, co pozwoliło mu zachować 9. pozycję na koniec zawodów. Miejsce na podium utrzymał także Kamil Stoch uzyskując odległość 217 metrów. W drugiej serii lepsze skoki niż w pierwszej oddali Dawid Kubacki, Maciej Kot i Jan Ziobro,który poleciał na 210. metr i ostatecznie zajął 12. pozycję. Na 18. miejscu sklasyfikowano Macieja Kota, a na 28. miejscu Dawida Kubackiego.
W niedzielę nasi skoczkowie także trzymali poziom, świetnie skacząc już w kwalifikacjach. Może chcieli zaimponować obecnemu na niedzielnych zawodach Robertowi Lewandowskiemu, który nieoczekiwanie pojawił się w Oberstdorfie żeby dopingować naszych zawodników. Niemieckie media odnotowały jednak z satysfakcją, e gwiazdor Bayernu gratulował też Kraftowi i Willingerowi.
Atmosferę zawodów popsuł najpierw wypadek Gregora Schlierenzauera. Austriacki gwiazdor w kwalifikacjach nie ustał skoku i zaliczył groźnie wyglądającą wywrotkę. Skocznię opuścił na noszach, ale choć mocno sie potłukł, to badania wykluczyły poważniejszy uraz. W konkursie Austriak już jednak nie wystąpił.
Po pierwszej serii w czołowej „10” konkursu było trzech Polaków, a najwyżej z nich był szósty w stawce Kot (225 m). Dwa miejsca niżej uplasował się Żyła (217 m), a tuż za nim był Stoch (223 m, lecz sędziowie odjęli mu dużo punktów za wiatr). Trzy czołowe lokaty zajmowali Kraft (235,5 m), Wellinger (238 m) i Słoweniec Jurij Tepes (228 m), a za nimi byli jeszcze drugi ze Słoweńców Peter Prevc (224,5 m) oraz Norweg Daniel Andre Tande (225 m). Niestety, pogoda popsuła się tak bardzo, że drugiej serii już nie przeprowadzono i taka kolejność pozostała. Teraz skoczkowie przenoszą się do Azji, do Sapporo i Pjongczang.

trybuna.info

Poprzedni

Piszczek zaliczył ćwiartkę

Następny

Cierpienie jako źródło polskości