9 listopada 2024

loader

Kubica czeka na decyzję

Robert Kubica przyznał, że zapewnił, że w prowadzeniu bolidu Formuły 1 odzyskał 90 procent sprawności sprzed wypadku, jakiemu uległ podczas rajdu Ronde di Andora w 2011 roku. Polak ma szansę wrócić do F1 w barwach zespołu Williamsa.

Ostatni wyścig Formuły 1 w tym sezonie odbył się 26 listopada w Abu Zabi. Po nim karierę zakończył Brazylijczyk Felipe Massa, który zwolnił jedno miejsce w teamie Williamsa. Drugie okupuje utalentowany 19-letni Kanadyjczyk Lance Stroll, zaś o schedę po brazylijskim kierowcy ubiegają się, oprócz Kubicy, jeszcze Rosjanie Siergiej Sirotkin i Daniło Kwiat oraz Brytyjczyk Paul di Resta. Kubica i Sirotkin wraz z Strollem w ubiegłym tygodniu wzięli udział w oficjalnych testach opon Pirelli w Abu Zabi. Kubica podczas testów na torze Yas Marina spisał się rewelacyjnie. Pierwszego dnia polski kierowca przejechał 100 okrążeń, czyli ponad 500 km, czym potwierdził po raz drugi w ostatnich miesiącach (wcześniej zrobił to na Węgrzech za kierownic bolidu Reanult), że bez problemów może przejechać cały wyścig. Kubica uzyskał dziewiąty wynik w stawce wszystkich uczestniczących w testach kierowców, ale tego dnia jego zadaniem było testowanie opon, a nie walka o jak najlepszy czas na jednym okrążeniu. Drugiego dnia testów krakowian dostał jednak szansę pościgania się z konkurentami na takich samych warunkach i ku zaskoczeniu inżynierów z temu Williamsa uzyskał nie tylko lepszy czas od Sirotkina, ale także od Strolla. W ekipie Williamsa był zatem najszybszy, a w klasyfikacji ogólnej był siódmy. Miał więc powody do zadowolenia, chociaż szefowie Williamsa nabrali wody w usta w sprawie kontraktu. Zapewnili tylko, że decyzję o tym, z którym z kierowcą podpiszą umowę na nowy sezon ogłoszą przed końcem tego roku. Kubica musi zatem uzbroić się w cierpliwość i z pokorą znosić nieprzychylne mu opinie części ekspertów oraz byłych i czynnych kierowców Formuły 1. Ostatnio nawet Sebastian Vettel, który sześć lat temu skorzystał na wypadku Kubicy i zajął jego miejsce, wyraził zdanie, że Polak jest już chyba za stary na powrót. Inni podkreślali niepełnosprawność prawej ręki polskiego kierowcy. A co na to sam zainteresowany? „Szczerze mówiąc, znacznie więcej ograniczeń odczuwam w życiu codziennym. Obecnie bolid prowadzi się inaczej niż w przeszłości, ale mimo to 90 procent mojej jazdy jest taka sama, jak przed laty. Muszę jednak pracować znacznie ciężej, wiek nie pomaga. Ogromne znaczenie ma głowa. To niesamowite, jak wielki jest potencjał mózgu, który potrafi przystosować się do nowych sytuacji. Moja kariera została przerwana, miałem wiele urazów, ale nauczyłem się z nimi żyć i prowadzić bolid F1. Najważniejsza jest wiara, a ja jestem pewien, że dałbym sobie radę. Czy jestem gotów na 100 procent? Chyba nigdy tak nie było, nawet przed wypadkiem. Zrobiłem bardzo wiele, ale decyzja nie należy do mnie” – powiedział Kubica na łamach portalu autosport.com.

trybuna.info

Poprzedni

Każdy jest podejrzany

Następny

Propozycje dla Lewicy