Ekipa Forch Racing powered by Olimp z Robertem Kubicą w składzie po 13 godzinach jazdy musiała z powodu awarii samochodu Porsche 911 GT3 wycofać się z udziału w 24-godzinnym wyścigu na torze w Dubaju.
Okazało się, że uszkodzenia doznane przez Porsche 911 GT3 R po uderzeniu w tył samochodu przez jednego z kierowców niższych kategorii uniemożliwiają skuteczna jazdę. Do kolizji doszło na pierwszej zmianie, gdy za kierownicą Porsche zasiadał Marcin Jedliński. Mechanicy Forch Racing doprowadzili auto do użytku, ale kiedy na tor wyjechał na nim Robert Kubica, szybko wykrył poważne problemy. Po godzinie spędzonej w boksie polskiego zespołu samochód dało się doprowadzić do jazdy i Kubica wrócił na tor. Były kierowca Formuły 1 jechał bardzo szybko i zaczął odrabiać straty. Jego zmiennicy nie byli jednak już tacy dobrzy, a poza tym samochód spisywał się z każdym kilometrem coraz gorzej, aż w końcu został wycofany z wyścigu.