Łukasz Kubot i Marcelo wygrali turniej debla na twardych kortach w Miami. W finale gry podwójnej ATP World Tour Masters 1000 polsko-brazylijski duet pokonał 7:5, 6:3 Amerykanów Nicholasa Monroe’a i Jacka Socka.
Seria turniejów rangi ATP World Tour Masters 1000, początkowo pod nazwą ATP Championships Series, powstała w 1990 roku. Obecne nazewnictwo używane jest od sezonu 2009, kiedy to dokonano reformy kalendarza. To dziewięć najważniejszych imprez rangi ATP (Wielkie Szlemy rozgrywane są pod auspicjami ITF). Na liście zwycięzców zawodów tej rangi znajdują się wszystkie najwybitniejsze postaci światowego tenisa ostatnich trzech dekad. W sobotę dołączył do niej Łukasz Kubot.
Polak i partnerujący mu Brazylijczyk Marcelo Melo w finale turnieju w Miami pokonali 7:5, 6:3 Nicholasa Monroe’a i Jacka Socka. Dla Kubota był to trzeci finał rangi ATP Masters 1000. W 2012 roku w Rzymie wraz z Serbem Janko Tipsareviciem przegrał mecz o tytuł z Hiszpanami Marcelem Granollersem i Marco Lopezem, natomiast przed dwoma tygodniami w Indian Wells, także z Melo w roli partnera, nie sprostał graczom z Republiki Południowej Afryki Ravenowi Klaasenowi i Ravenowi Klaasenowi.
Natomiast w finale gry pojedynczej mężczyzn w niedzielę zmierzyli się Szwajcar Roger Federer i Hiszpan Rafael Nadal. Ich pojedynek zakończył się jednak po zamknięciu wydania.
Wygrywając w sobotę, lubinianin został trzecim w historii polskim triumfatorem turnieju rangi ATP Masters 1000. Przed nim po ten laur sięgali Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Warszawianin i szczecinian w deblu wygrali dwie imprezy złotej serii, obie w Madrycie – w 2008 i 2012 roku. Dla Kubota i Melo zwycięstwo w Miami jest trzecim wspólnie zdobytym tytułem – wcześniej zwyciężyli dwukrotnie w Wiedniu w 2015 i 2016 roku.
Dla naszego tenisisty to zarazem 15. tytuł w karierze wywalczony w grze podwójnej, ale dopiero pierwszy w zawodach rangi ATP Masters 1000, natomiast Brazylijczyk wygrał w Miami po raz 23, a w złotej serii po raz szósty. Następny turniej tej rangi odbędzie się w Monte Carlo (początek 16 kwietnia).
W singlu kobiet w Miami najlepsza okazała się rozstawiona w imprezie z numerem dziewiątym Brytyjka Johana Konta, która w sobotnim finale pokonała 6:4, 6:3 duńską tenisistkę polskiego pochodzenia Karolinę Woźniacką. Triumf brytyjskiej zawodniczki nie podlegał dyskusji, a w drodze na szczyt wyeliminowała m.in. Rumunkę Simonę Halep, a w półfinale wielką faworytkę turnieju Venus Williams, która w ćwierćfinale pokonała liderkę rankingu WTA reprezentantkę Niemiec Angelique Kerber. Dzięki punktom wywalczonym za zwycięstwo w Miami Johanna Konta w najnowszym notowaniu rankingu WTA wyprzedzi Agnieszkę Radwańską, która jednak powinna utrzymać ósmą lokatę w tym zestawieniu.
