Zawody Pucharu Świata w Kuusamo nie zakończyły się sukcesem naszych skoczków. W konkursie drużynowym przez dyskwalifikację Piotra Żyły zajęli dopiero szóste miejsce, a w konkursie indywidualnym żaden nawet nie otarł się o podium.
Zwycięstwem Norwegów zakończył się sobotni drużynowy konkurs Pucharu Świata w skokach w Kuusamo. Polacy zajęli 6. miejsce, ale ich rezultat i tak zasługuje na słowa uznania, bowiem do ich łącznej noty w zawodach zaliczono tylko 7 a nie 8 skoków. W piątek w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego nasi reprezentanci skakali przeciętnie, ale wynikało to ich zdaniem przede wszystkim z bardzo trudnych warunków atmosferycznych. W sobotę w „drużynówce” miało być już lepiej. Trener naszej kadry Stefan Horngacher postawił na sprawdzony w walce kwartet – Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Kamil Stoch.
W serii próbnej tylko Kubackim nie przekroczył 130. metra, ale choć wiatr się uspokoił, konkurs dla biało-czerwonych rozpoczął się od burzy, bo skaczący w pierwszej grupie Żyła został zdyskwalifikowany podczas kontroli kombinezonu. Tak więc nasz zespół już na wstępie stracił szansę na zajęcie miejsca na podium, a nawet na zakwalifikowanie się do finałowej serii. Na szczęście dalekie skoki Kubackiego(133,5 m), Kota (135,5 m) i Stocha (129 m) zapewniły Polakom siódme miejsce i dały awans. To duże osiągnięcie, bo w zawodach Pucharu Świata rzadko trzy skoki wystarczały na wywalczenie miejsca w finale. Na półmetku rywalizacji prowadzili Norwegowie przed Niemcami, Japończykami i Austriakami.
Norwegowie przyklepali swój triumf już pierwszym skokiem w drugiej serii, gdy Robert Johansson poszybował na odległość 141 metrów. W naszej ekipie tym razem skoki oddała cała czwórka, a Piotr Żyła uzyskał 132 metry. Jego koledzy skakali jeszcze dalej – Kubacki zaliczył 137,5 m, Kot 136 m, a Stoch 138 m. Niestety, starczyło to tylko na wyprzedzenie Szwajcarów i zajęcie szóstego miejsca. Wygrali Norwegowie, dla których było to – licząc dwa konkursy drużynowe z poprzedniego sezonu w Vikersund i Planicy – czwarte zwycięstwo z rzędu w zmaganiach zespołowych Pucharu Świata. Druga lokatę utrzymali Niemcy, a Japończycy trzecią.
Biało-czerwoni w niedzielnym konkursie mieli coś zatem coś do udowodnienia. Niestety, skocznia w Kuusamo nie okazała si dla nich szczęśliwa. Z szóstki naszych reprezentantów najlepiej spisał się Dawid Kubacki, który jako jedyny zajął miejsce w czołowej dziesiątce (był ósmy). Piotr Żyła wywalczył 11. lokatę, Maciej Kot 16., Kamil Stoch był 20., Stefan Hula 21., a najmłodszy z naszych skoczków Jakub Wolny zajął 30. miejsce.
Niedzielne zawody wygrał Śłoweniec Jernej Damjan, drugie miejsce na podium wywalczył Norweg Johann Andre Forfang, a trzecie Niemiec Andreas Wellinger.