Broniący mistrzowskiego tytułu piłkarze Legii Warszawa rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej. W kadrze pojawiło się czterech nowych graczy: Domagoj Antolić, Eduardo da Silva, Marko Veszović i William Remy.
Najbardziej znanym z kwartetu nowych graczy Legii jest 35-letni Eduardo. Brazylijczyk z chorwackim paszportem ma za sobą występy w Dinamie Zagrzeb, Arsenalu Londyn, Szachtarze Donieck i Flamengo Rio de Janeiro. Ostatnio był zawodnikiem Atletico Paranaense, ale ostatnie pół roku praktycznie nie grał w piłkę. „Nie grałem, bo taka była decyzja trenera. Ale fizycznie czuję się bardzo dobrze. Przerwę w treningach miałem od 10 grudnia, ale jestem przekonany, że po zimowych przygotowaniach będę w pełni gotowy do gry” – zapewnia nowy napastnik mistrzów Polski. Ale jego transfer kibice Legii przyjmują na razie z rezerwą, bo forma chorwackiego Brazylijczyka jest wielką niewiadomą. Mniejsze obawy towarzyszą transferom trzech pozostałych graczy. 27-letni środkowy chorwacki pomocnik Domagoj Antolić ma zapełnić lukę po Belgu Vadisie Odjidji-Ofoe, innym kandydatem do tej roli jest 22-letni Serb Sasa Zdjelar z Olympiakosu Pireus.
Czarnogórzec Marko Veszović jest natomiast reklamowany jako najlepszy prawy obrońca w lidze chorwackiej i w zamyśle ma zastąpić w Legii na tej pozycji Artura Jędrzejczyka. Z kolei 26-letni Francuz William Remy jest środkowym obrońcą i został ściągnięty na Łazienkowską jako następcą Michała Pazdana, który chce koniecznie wyjechać za granicę. Negocjował przejście do Girondins Bordeaux, lecz francuski klub w ostatniej chwili wybrał kogoś innego, ale Pazdan nadal siedzi na walizkach. Jeśli zostanie będzie musiał ostro walczyć o miejsce w składzie, bo w Legii jest w tej chwili aż sześciu graczy na jego pozycji. Nie on jeden jest w takiej sytuacji. Na wylocie z Łazienkowskiej są też Tomasz Jodłowiec i Jakub Czerwiński.
Natomiast warszawski klub już opuścili Brazylijczyk Guilherme, któremu skończył się kontrakt oraz wypożyczeni do innych zespołów Łukasz Moneta (Zagłębie Lubin), Portugalczyk Hildeberto Pereira (angielski III-ligowiec Northampton Town) i Węgier Dominik Nagy. Szefowie Legii chcą się tej zimy pozbyć dwóch najwyżej opłacanych zawodników – oprócz wspomnianego już Jędrzejczyka (zarabia ponoć 800 tys. euro rocznie) jeszcze Nigeryjczyka Daniela Chimę Chukwu (700 tys. euro rocznie).
W środę legioniści wyruszą do Stanów Zjednoczonych, gdzie w trakcie jedenastodniowego zgrupowania wezmą udział w turnieju Florida Cup. 13 stycznia zagrają z Barceloną SC (w Fort Lauderdale), a 20 stycznia z Atletico National (w St. Petersburg). Na miejsce drugiego zgrupowania (23 stycznia-3 lutego) trener Romeo Jozak wybrał Hiszpanię.