We Włoszech znowu głośno o Wilfredo Leonie. Reprezentant Polski kubańskiego pochodzenia zdobył 26 punktów i w znaczący sposób przyczynił się do obrony przez zespół Sir Safety Conad Perugia Pucharu Włoch.
W rozegranym w Bolonii finałowym spotkaniu zespół z Perugii prowadzony przez Lorenzo Bernardiego przegrywał już z Cucine Lube Civitanova w setach 0:2, by ostatecznie zwyciężyć 3:2. Bohaterem spotkania został Wilfredo Leon, który poderwał zespół do walki i poprowadził do zwycięstwa. Leon zdobył 26 punktów i został uznany za bohatera meczu. Dla niego Puchar Włoch to pierwsze trofeum wywalczone w barwach Sir Safety Conad Perugia.
Trenerem Cucine Lube Civitanova jest były selekcjoner reprezentacji Polski Ferdinando De Giorgi, który przejął zespół pod koniec ubiegłego roku uprzednio zrywając kontrakt z Jastrzębskim Węglem. W finale Coppa Italia jego podopieczni byli bliscy triumfu, bo grali świetnie i pewnie wygrali dwa pierwsze sety, więc mało kto przypuszczał, że ich rywale z Perugii zdołają jeszcze powstać z kolan. W kolejnych trzech setach obraz gry uległ jednak radykalnej zmianie, głównie dzięki fenomenalnej grze 26-letniego Wilfredo Leona, który swoimi atakami poprowadził Sir Safety Conad do zwycięstwa.
Kubańczyk z polskim paszportem, który od 25 lipca będzie mógł po odbyciu karencji występować już w reprezentacji Polski, trafiał raz za razem. W czwartej partii, w której rywale byli bliscy zakończenia spotkania prowadząc 17:19, Leon zaserwował pięć asów z rzędu i doprowadził do tie-breaka, w którym przyćmił swoich dawnych kolegów z reprezentacji Kuby Yoandrę Leala i Simona Robertlandego, Bułgara Cwetana Sokołowa i Brazylijczyka Bruno Rezende. Ciekawe czy tak samo będzie dominował w reprezentacji Polski, gdy wreszcie w niej zadebiutuje.