9 grudnia 2024

loader

Liga Mistrzów UEFA: Juventus na deskach

Wojciech Szczęsny w tym sezonie Ligi Mistrzów często musi naprawiać błędy kolegów z linii obrony

Za nami pierwszą runda zmagań w 1/8 finału Champions League. W najlepszej sytuacji przed rewanżowymi meczami są zespoły Paris Saint-Germain, Realu Madryt i Manchesteru City, które wygrały na wyjazdach oraz Tottenhamu, który rozgromił u siebie Borussię Dortmunnd 3:0.

W niezłej sytuacji jest też Atletico Madryt, które na swoim stadionie strzeliło Juventusowi Turyn dwa gole. Przy żadnej ze straconych bramek nie zawinił golkiper turyńczyków Wojciech Szczęsny. Wymieniany w gronie faworytów do końcowego triumfu włoski zespół nie miał w środowy wieczór na Wanda Metropolitano wiele do powiedzenia, natomiast w kilku sytuacjach bronił wyśmienicie. We włoskich mediach dostał za swój występ wysokie noty. Gospodarze mogli wygrać spotkanie wyżej, ale sędzia po użyciu VAR nie uznał bramki Alvaro Moraty.

Oba zespoły słyną ze znakomitej gry obronnej, nic zatem dziwnego, że gole padły ze stałych fragmentów gry. W drugim środowym spotkaniu skazywane na pożarcie Schalke 04 Gelsenkirchen stawiło niespodziewanie twardy opór drużynie Pepa Guardioli. Manchester City jest ostatnio na fali, niedawno odzyskał pozycję lidera angielskiej ekstraklasy, ale choć pierwsi strzelili gola (Serio Aguero w 18. minucie), to do przerwy przegrywali z niemieckim zespołem 1:2, tracąc oba bramki po rzutach karnych wykorzystanych przez Nabila Bentaleba. Po zamianie stron „The Citizens” odrobili jednak straty z nawiązką – najpierw wynik meczu wyrównał Leroy Sane, w doliczonym czasie gry zwycięskie trafienie zaliczył Raheem Sterling.

We obu wtorkowych meczach kibice nie obejrzeli bramek. Mecze Olympique Lyon z Barceloną oraz Liverpoolu z Bayernem Monachium zakończyły się bezbramkowymi remisami. Takie wyniki w odrobinę lepszej sytuacji stawiają Barcelonę i Bayern, bo rewanże zagrają u siebie, ale o ile można w ciemno założyć zwycięstwo „Dumy Katalonii”, to w przypadku starcia Bayernu z Liverpoolem szanse obu drużyn wciąż są równe. Robert Lewandowski znów nie zdobył bramki, więc tradycyjnie niemieckie i polskie media wystawiły mu najgorsze noty, chociaż nadal jednak liderem klasyfikacji strzelców z dorobkiem ośmiu goli. W starciu z Liverpoolem nie dorzucił kolejnego trafienia, bo trener „The Reds” Juergen Klopp zna sposoby na wyłączenie „Lewego” z gry, ale może w rewanżu na Allianz Arena nasz piłkarz znajdzie na to sposób.

Wyniki pierwszych meczów 1/8 finału:
Atletico Madryt – Juventus Turyn 2:0; Schalke – Manchester City 2:3;
Olympique Lyon – FC Barcelona 0:0;
FC Liverpool – Bayern Monachium 0:0;
Ajax Amsterdam – Real Madryt 1:2;
Tottenham – Borussia Dortmund 3:0;
Manchester United – Paris St. Germain 0:2;AS Roma – FC Porto 2:1.

 

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Głos lewicy

Następny

Nie będzie kompletu widzów na Bułgarskiej

Zostaw komentarz