9 listopada 2024

loader

MKOl zakłada knebel

Działacze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w dbałości o interesy sponsorujących igrzyska wielkich korporacji zachowuj się jakby byli właścicielami olimpijskiej idei.

W regulaminie olimpijskim działacze MKOl umieścili mnóstwo zakazów chroniących marketingowe interesy oficjalnych sponsorów igrzysk. Odbierają one olimpijczykom, których starty finansują firmy nie należące do „rodziny MKOl”, prawo do używania symboli olimpijskich nawet na portalach społecznościowych. Od 27 lipca do 24 sierpnia tacy sportowcy oraz ich sponsorzy nie mogą w publicznym obiegu informacji (czyli także na Facebooku i Twitterze) następującego zestawu słów: olimpijski, olimpiada, igrzyska olimpijskie, olimpiada, olimpiady, „Citius – Altius – Fortius” – (szybciej, wyżej, silniej – hasło igrzysk od 1913 roku; wraz z wszelkimi tłumaczeniami na inne języki), 2016, Rio, Rio de Janeiro, złoto, srebro, brąz, medal, wysiłek, rywalizacja, letni, igrzyska, sponsorzy, zwycięstwo, olimpijczyk, występ.
Za złamanie zakazu MKOl grozi karami finansowymi a nawet odebraniem olimpijskich medali. Sankcje na sportowca mogą spaść nawet wtedy, gdy niekoncesjonowany sponsor pochwali się sukcesem sponsorowanego przez siebie sportowca, ale użyje przy tym któregoś z zakazanych słów. Tylko czy szalejący na społecznościowych portalach olimpijczycy będą chcieli respektować takie idiotyczne zakazy? Wielce wątpliwe.

trybuna.info

Poprzedni

Bolt biegał w fawelach

Następny

Kadrowe androny