Polscy himalaiści planują zdobyć zimą K2, drugi najwyższy szczyt górski na naszym globie (8611 m). Latem weszło na niego 306 osób, zimą ta sztuka nie udała się jeszcze nikomu.
Leżący w paśmie Karakorum K2 nawet latem jest miejscem dla zwykłych ludzi. Panują tu znacznie surowsze warunki niż w Himalajach. Bardzo silny wiatr potęguje odczuwanie niskich temperatur, a na wierzchołku zimą średnio jest minus 40 stopni Celsjusza. Nasi himalaiści zamierzaj wspinać się na dodatek bez dodatkowego tlenu, co uczyni ich wyprawę jeszcze bardziej niebezpieczną. Do tej pory na K2 zanotowano 306 udanych wejść, ale ponad 80 himalaistów straciło życie podczas prób zdobycia szczytu.
Kierownikiem wyprawy, jak to u nas pod rządami PiS okrzyczanej obowiązkowo mianem „narodowej”, jest Krzysztof Wielicki. Oprócz niego w ekipie są Adam Bielecki, który w 2012 roku zdobył K2 latem), Janusz Gołąb, Krzysztof Wranicz, Dariusz Załuski, Artur Małek, Marek Chmielarski, Rafał Fronia, Marcin Kaczkan i Piotr Tomala. Wyprawa wyruszyła 29 grudnia, a jej uczestnicy na zdobycie szczytu mają czas do 20 marca, czyli do zakończenia zimy. Nie wszyscy muszą rozumieć, dlaczego ludzie szafują własnym życiem podejmując się wyzwań przekraczających ich fizyczne możliwości. Miejmy nadzieję, że polska wyprawa, zakończy się sukcesem. Jego miarą nie jest jednak zdobycie szczytu, lecz powrót bez ofiar.