Ze zmiennym szczęściem wiodło się naszym piłkarzom we Francji i Anglii. Najgorszy humor po tym weekendzie ma jednak zapewne Łukasz Fabiański.
W dość niejasnych okolicznościach reprezentant Polski Mariusz Stępiński opuścił boisko w 41. minucie meczu FC Nantes z FC Toulouse. Według niektórych francuskich mediów powodem była kontuzja, a zdaniem innych Polak został zdjęty przez niezadowolonego z jego postawy trenera. Drużyna FC Nantes wygrała jednak na wyjeździe 1:0, a Stępińskiego, który rok 2017 rozpoczął od dwóch goli w Pucharze Francji, zastąpił marokański pomocnik Yacine Bammou. Ekipa „Kanarków” odniosła trzecie z rzędu zwycięstwo, co pozwoliło jej awansować na 14. miejsce w tabeli Ligue 1. Z kolei zespół Girondins Bordeuax z Igorem Lewczukiem w składzie zremisował na wyjeździe z beniaminkiem Angers 1:1. „Żyrondyści” w sześciu ostatnich kolejkach trzykrotnie zremisowali i doznali trzech porażek. Kamil Grosicki w spotkaniu z Paris St. Germain tym razem pojawił się na boisku w wyjściowym składzie i rozegrał cały mecz, ale jego Stade Rennes przegrał z mistrzem Francji na własnym stadionie 0:1. W paryskim zespole zabrakło Grzegorza Krychowiaka, który z powodu urazu kolana opuścił już trzeci mecz z rzędu. Już po zamknięciu wydania zakończyły się spotkania Caen z Olympique Lyon (Maciej Rybus) i Olympique Marsylia z AS Monaco (Kamil Glik).
Kiepski weekend mieli w Premier League nasi dwaj reprezentacyjni bramkarze. Swansea City z Łukaszem Fabiańskim w składzie przegrała u siebie z Arsenalem Londyn 0:4 i spadła na ostatnie miejsce w tabeli, natomiast AFC Bournemouth z Arturem Borucem w bramce przegrało na wyjeździe z Hull City 1:3. Przegrał też Leicester City, ulegając u siebie Chelsea 0:3, ale Bartosz Kapustka i Marcin Wasilewski obejrzeli ten mecz z ławki rezerwowych.