Chiński bokser Zhilei Zhang zwany „Big Bangiem” niespodziewanie pokonał w Londynie Brytyjczyka Joe Joyce’a w walce o tymczasowy pas organizacji WBO w wadze ciężkiej. Otwiera mu to drogę do pojedynku o właściwy tytuł z Ukraińcem Oleksandrem Usykiem, ale wcześniej prawdopodobnie dojdzie do rewanżu.
39-letni Chińczyk jest solidnym zawodnikiem, wicemistrzem olimpijskim z Pekinu w 2008 roku, ale na zawodowych ringach wielkich sukcesów nie odnosił. Jednak w Londynie pokazał wielką moc i w niczym nie ustępował uważanemu za faworyta rywalowi, także wicemistrzowi olimpijskiemu, ale z 2016 roku z Rio de Janeiro.
Sędzia przerwał walkę w szóstej z 12 zaplanowanych rund z powodu opuchniętego prawego oka Joyce’a. W tym momencie Zhang prowadził na punkty u dwóch z trzech arbitrów oceniających walkę. Brytyjczyk poniósł pierwszą porażkę w zawodowej karierze.
„Dzisiejszy dzień należał do mnie. Mam 39 lat, ale jestem bardzo zdyscyplinowany i ciężko pracuję. Moim następnym krokiem będzie walka o tytuł” – powiedział bezpośrednio po walce Zhang, który komunikował się za pomocą translatora.
Zhang odebrał 35-letniemu Joyce’owi tymczasowy tytuł WBO i teraz to on jest pierwszy na liście do walki z Usykiem, posiadaczem tytułów organizacji WBO, IBO, IBF i WBA. Wcześniej jednak prawdopodobnie będzie musiał stoczyć walkę rewanżową z Brytyjczykiem.
Chińczyk przyznał jednak, że wolałby walczyć z Brytyjczykiem Tysonem Furym, mistrzem świata WBC.
ALF/pap