2 grudnia 2024

loader

Nowelizacja przepisów

Od minionego poniedziałku obowiązują zmiany w przepisach gry w piłkę nożną, dokonane przez jedyną upoważnioną do tego agendę FIFA – International Football Association Board (IFAB). Nie są to rewolucyjne modyfikacje.

Jedna ze zmian dotyczy sytuacji, w której potrzebna jest wymiana wadliwej piłki. Dotychczas piłka po wymianie trafiała w to samo miejsce, w którym zgłoszona została jej wada. Teraz po zgłoszeniu uszkodzenia piłki arbiter będzie wznawiał grę rzutem sędziowskim. Kolejna zmiana dotyczy sprzętu, głównie chodzi tu o urządzenia pomiarowe, dzięki którym trenerzy mają więcej danych o zawodnikach. Urządzenia pomiarowe muszą od dziś spełniać normy IMS lub FIFA Quality.
Bardziej istotne zmiany dotyczą zagrania ręką. Jeśli piłkarz dotknie przypadkowo piłkę ręką w akcji ofensywnej, to akcja nie będzie przez sędziego przerywana. Wyjątkami są sytuacje, w których przypadkowe dotknięcie ręką piłki następuje tuż przed golem lub obiecująco rozwijającą się akcją ofensywną. Na przykład – jeśli piłkarz dotknie przypadkowo piłki ręką i potem zagra ją do kolegi z zespołu, a on niezwłocznie strzeli gola, to trafienie nie zostanie uznane, a gra zostanie wznowiona od rzutu wolnego. Lecz jeśli w takie samej sytuacji kolega wymieni z kim podania lub wykona drybling, to wówczas arbiter nie przerwie gry.
Warto wspomnieć o też o karaniu podwójnych dotknięć piłki przy stałych fragmentach gry. Regulamin mówi o obowiązku ukarania bramkarza, który wznowi grę i po raz drugi dotknie piłki (przed tym, jak zrobi to jego kolega z drużyny, lub rywal). Na przykład – bramkarz rozpoczynają akcję ze swojego pola karnego może wykopnąć piłkę za słabo, albo popełnić jakiś błąd i nieumyślnie zagrać ją w kierunku gracza drużyny przeciwnej, wtedy by się ratować może pobiec do piłki i ponownie ją kopnąć. Ale jeśli takie zagranie przeszkodzi rywalom w strzeleniu gola lub choćby tylko przerwie obiecujący atak, wówczas sędzia powinien pokazać bramkarzowi żółtą lub czerwoną kartkę.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Stawiał na Polaków

Następny

Rosja skarży do CAS

Zostaw komentarz