Legia w losowaniu 1/16 finału Ligi Europy trafiła na Ajax Amsterdam. W ekipie wicemistrza Holandii przyjęto to z radością, bo w tym klubie wciąż świeża jest pamięć łatwych zwycięstw z warszawskim zespołem odniesionych dwa lata temu.
W obecnej edycji europejskich pucharów Ajax Amsterdam, jako wicemistrz Holandii, zaczął swój udział od III rundy eliminacji Ligi Mistrzów, w której wyeliminował PAOK Saloniki. Na więcej już jednak drużyny prowadzonej przez trenera Petera Bosza nie było stać, bo w kolejnej rundzie odpadła z walki o awans do fazy grupowej Champions League z rosyjskim FK Rostów. Ekipie z Amsterdamu pozostała więc rywalizacja w Lidze Europy.
Ajaksowi poszło w niej bardzo dobrze, bo wygrał swoją grupę zostawiając w pobitym polu zespoły Panathinaikosu Ateny (2:1 i 2:0), Standardu Liege (1:0 i 1:1) oraz Celty Vigo (2:2 i 3:2). W rodzimej lidze też spisuje się nieźle, bo po 16 kolejkach z dorobkiem 36 punktów zajmuje drugą lokatę ze stratą trzech „oczek” do prowadzącego Feyenoordu Rotterdam.
Dwa lata temu Ajax, wtedy jeszcze z Arkadiuszem Milikiem w składzie, również trafił w 1/16 finału Ligi Europy na Legię i pokonał ją wtedy dwukrotnie – w Amsterdamie 1:0, a w Warszawie aż 3:0. W historii tego holenderskiego klubu była to dopiero druga pucharowa potyczka z polskim zespołem. Wcześniej Ajax mierzył się tylko z Ruchem Chorzów, ale miało to miejsce w zamierzchłych czasach, bo w sezonie 1969-1970, a na dodatek w nieistniejących już od dawna rozgrywkach Pucharu Miast Targowych. Chorzowianie przegrali wtedy 1:2 i 0:7, a Ajax odpadł dopiero w półfinale ulegając Arsenalowi Londyn. Można zatem powiedzieć, że w starciach z polskim zespołami ekipa z Amsterdamu jest jak na razie niepokonana.
Obecna Legia to już jest jednak inny zespół niż ten, który przegrał z Ajaksem dwa lata temu. Legioniści wywalczyli w Lidze Mistrzów cztery punkty, remisując w Warszawie z Realem Madryt 3:3 i pokonując Sporting Lizbona 1:0, ale zaliczyli też jednak trzy klęski – 0:6 i 4:8 z Borussią Dortmund oraz 1:5 z Realem w Madrycie. Ajax jest jednak od tych dwóch drużyn znacznie słabszy, a na pewno nie jest mocniejszy od Sportingu Lizbona, Legia ma więc szanse na udany rewanż.
Zestaw par 1/16 finału Ligi Europy:
Legia Warszawa – Ajax Amsterdam;
Athletic Bilbao – APOEL Nikozja;
Anderlecht Bruksela (Łukasz Teodorczyk) – Zenit Petersburg;
Villarreal – AS Roma (Wojciech Szczsny);
Manchester United – Saint-Etienne;
Astra Giurgiu – KRC Genk;
Łudogorec Razgrad – FC Kopenhaga
Celta Vigo – Szachtar Donieck;
Olympiakos Pireus – Osmanlispor (Łukasz Szukała);
KAA Gent – Tottenham Hotspur;
FK Rostów – Sparta Praga;
FK Krasnodar (Artur Jędrzejczyk) – Fenerbahce Stambuł;
Borussia Moenchengladbach – Fiorentina (Bartłomiej Drągowski);
AZ Alkmaar – Olympique Lyon (Maciej Rybus);
Hapoel Beer Szewa – Besiktas Stambuł;
PAOK Saloniki – Schalke Gelsenkirchen.