Znany bokser wagi ciężkiej Marcin R., podejrzany o czerpanie korzyści majątkowych z prostytucji, został tymczasowo aresztowany. Sąd wyznaczył jednak niewielką kwotę poręczenia majątkowego – tylko 20 tys. złotych.
Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Bokserowi postawiono trzy zarzuty związane z pobieraniem opłat od trzech osób, czyli czerpania korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat pięciu, ale z uwagi na to, że podejrzany uczynił sobie z tego procederu stałe źródło dochodu, górna granica kary może zostać zwiększona o połowę. To oznacza, że Marcinowi R. grozi kara pozbawienia wolności do 7 lat i 6 miesięcy.
Pięściarz widać wpłacił kaucję, bo na swoim profilu na Facebooku już w środę poinformował, że przebywa w domu wśród bliskich. „Sam nie wierzę w to, co się dzieje. Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni. A na razie wracam do życia i treningów” – napisał do swoich fanów.
