Broniący tytułu i prowadzący w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Formuły 1 Max Verstappen powalczy w niedzielę o trzecie z rzędu zwycięstwo w austriackim Spielbegu. 24-letni kierowca Red Bulla triumfował tam dwukrotnie w ubiegłym roku.
Verstappen, który po 10 rundach MŚ ma 181 punktów i wyprzedza o 34 wicelidera cyklu i kolegę z teamu Meksykanina Sergio Pereza, wygrał wówczas wyścigi o Grand Prix Austrii oraz Styrii. W sumie na tym torze zwyciężył cztery razy i jest pod tym względem rekordzistą.
Jego status faworyta nie podlegałby dyskusji, gdyby nie niepowodzenie w minioną niedzielę w Wielkiej Brytanii. Na Silverstone Holender zajął dopiero siódme miejsce, z dużym wysiłkiem odpierając do końca ataki Niemca Micka Schumachera (Haas), który zdobył swoje pierwsze punkty w karierze. Verstappen był niezadowolony z balansu bolidu i mówił, że czuje się, jakby jeździł po lodzie.
„Gdyby nie problemy z bolidem, zwyciężyłby na Silverstone z dużą przewagą” – ocenił z kolei dyrektor sportowy Helmut Marko.
W Wielkiej Brytanii drugie miejsce zajął Perez, a trzeci był reprezentant gospodarzy Lewis Hamilton (Mercedes).
Siedmiokrotny mistrz świata był zadowolony z tego, jak prowadził się jego bolid po mniej udanym początku sezonu.
Weekend w Austrii jest drugim z trzech w tym sezonie, kiedy o kolejności na starcie zdecyduje sprint, czyli krótki wyścig bez wizyt w alejach serwisowych. Sprint odbędzie się w sobotę, z kolei w piątek zamiast jednej z sesji treningowych odbędą się kwalifikacje, które zdecydują o kolejności startu w sobotę. Niedzielny wyścig rozpocznie się o godzinie 15.
bn/pap