9 listopada 2024

loader

Przypomniał o sobie Kapustka

Bartosz Kapustka doczekał się debiutu we Bundeslidze w wyjściowym składzie Freiburga. Jego zespół przegrał jednak  u siebie z Schalke 0:1.

W lipcu Kapustka został wypożyczony do Freiburga z Leicester City. W angielskim klubie spędzi poprzedni sezon w głębokich rezerwach i jego kariera mocno wyhamowała. Przenosząc się do Freiburga liczył na odmianę losu, ale w pierwszej części sezonu nie dostawał prawie w ogóle okazji do gry. W Bundeslidze 20-letni Polak rozegrał wcześniej tylko 21 minut, a w Pucharze Niemiec osiem.
Uważany jeszcze rok temu za wschodzcą gwiazdę polskiego futbolu 21-letni piłkarz długo musiał pracować na zaufanie trenera Freiburga Christiana Streicha. Szkoleniowiec wielokrotnie dawał do zrozumienia, że młody Polak wciąż jeszcze ma zbyt duże braki w przygotowaniu fizycznym oraz umiejętnościach taktycznych, żeby wystawia go do gry o punkty w Bundeslidze. W końcu jednak wykonywana na treningach przez Kapustkę tytaniczna praca zaczęła przynosić efekty.
Streich postanowił w końcu dać młodemu Polakowi szansę. W meczu z Schalke wystawił go na prawym skrzydle linii pomocy. Kapustka zaczął odważnie, walczył twardo o każdą piłkę zarówno w akcjach ofensywnych jak i w defensywie. W 37. minucie popisał się pięknym „rogalem”, po którym piłka uderzyła w poprzeczkę bramki Schalke. W 50. minucie zaś precyzyjnym zgraniem głową zainicjował groźną akcję Freiburga. W 62. minucie na prowadzenie, po przypadkowym trafieniu, wyszli goście. Kapustka pozwolił Danielowi Caligiuriemu na mocne wstrzelenie piłki w pole karne z prawej strony boiska. Odbita rykoszetem od obrońcy piłka zaskoczyła kompletnie bramkarza Freiburga Aleksandera Schwolowa. Kapustka grał do 75. minuty i został zmieniony przez Floriana Katha.

trybuna.info

Poprzedni

Kraj podróbkami płynący

Następny

ONR – reaktywacja nowotworu