Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) w Lozannie przyznał rację Paris Saint-Germain w jego sporze z UEFA dotyczącego naruszenia zasad tzw. finansowego fair play.
We wrześniu 2017 roku Rada Finansowej Kontroli Klubów (CFCB), organ UEFA zajmujący się kontrolą przestrzegania przepisów finansowego fair play, wszczęła postępowanie przeciwko Paris Saint-Germain, a pretekstem do tego stały się informacje o ogromnych wydatkach paryskiego klubu w letnim okienku transferowym. To wtedy na Parc des Princes ściągnięto z FC Barcelona Brazylijczyka Neymara za 222 miliony euro oraz z AS Monaco Francuza Kyliana Mbappe za 180 milionów euro. Astronomiczna kwota ponad 400 mln euro przekraczała możliwości finansowe klubu, ale nie jego katarskich właścicieli. Ale UEFA właśnie po to stworzyła finansowe fair play (FFP), czyli zbiór przepisów mających zwalczać nieograniczone „pompowanie” pieniędzy do klubów przez bogatych sponsorów i właścicieli. W myśl tych przepisów wydatki mają być uzależnione od przychodów, a straty nie mogą przekroczyć określonych kwot. FFP ma wyrównywać szanse i nie dopuścić do pogłębiania się różnic między klubami.
Postępowanie w tej sprawie zakończyło się w czerwcu 2018 roku z werdyktem uwalniającym PSG od oskarżenia złamania przepisów FFP w latach 2015, 2016 i 2017. Radość w paryskim klubie nie trwała długo, bo przewodniczący CFCB doprowadził do ponownego otwarcia we wrześniu postępowania wyjaśniającego. Właścicielem Paris Saint-Germain Paryski klub jest firma Qatar Sports Investments, która zaskarżyła decyzję RFKK UEFA do CAS i we wtorek odebrała korzystny dla siebie werdykt. To kończy sprawę ostatecznie.