W miniony piątek w wieku 74 lat zmarł w szpitalu w Rosario Tomas Felipe „El Trinche” Carlovich, jeden z legendarnych argentyńskich piłkarzy. Dwa dni wcześniej został pobity podczas napadu.
Carlovich został napadnięty przed swoim domem. Pewnie nie wiedział, na kogo napada, bo w Argentynie prawie każdy szanujący się kibic piłkarski zna „El Trinche” Carlovicha, chociaż całą karierę spędził w klubie Central Cordoba i nigdy nie zagrał w reprezentacji Argentyny. Mimo to przeszedł do legendy. Swój boiskowy przydomek, „El Trinche”, zawdzięczał efektownej sztuczce, którą często popisywał się na boisku – zakładaniu podwójnej „siatki” przeciwnikom.
W argentyńskiej drużynie narodowej nigdy nie wystąpił, ale w jej historii zapisał się w 1974 roku, gdy zagrał przeciwko niej w zespole regionu Rosario, w ostatnim meczu ekipy „Albicelestes” przed wyjazdem do RFN na mistrzostwa świata. Ówczesny trener argentyńskiej kadry, Vladislao Cap, przy wyniku 0:3 zażądał od ekipy Rosario zdjęcie Carlovicha z boiska. Diego Maradona w 1993 roku ofiarował mu koszulkę z napisem: „Trinche, byłeś lepszy ode mnie”.