3 maja 2024

loader

Strzelali jak na paradzie

W październikowych meczach reprezentacje Portugalii i Belgii zafundowały swoim fanom strzelecki festiwal. Mistrzowie Europy w spotkaniach z Andorą i Wyspami Owczymi strzelili 12 goli, Belgowie w potyczkach Bośnią i Hercegowiną oraz Gibraltarem zdobyli tylko dwie bramki mniej.

Powrót Cristiano Ronaldo korzystnie podziałał na zespół Portugalii. Aktualni mistrzowie naszego kontynentu wygrali z Andorą 6:0, a ich największy gwiazdor popisał się aż czterema trafieniami. W poniedziałkowym meczu z Wyspami Owczymi, także wygranym 6:0, Cristiano Ronaldo zdobył tylko jedną bramkę, z trudem skrywając zazdrość wobec kolegi z zespołu Andre Silvy, który skradł mu show pokonując golkipera rywali trzykrotnie.
Jeszcze bardziej spektakularnym strzeleckim wyczynem popisał się napastnik reprezentacji Belgii Christian Benteke. On także zdobył trzy bramki w spotkaniu z Gibraltarem, ale ustanowił też nowy rekord eliminacji mistrzostw świata w najszybciej strzelonych golach. Grający na co dzień w angielskim Crystal Palace piłkarz pokonał bramkarza Gibraltaru już w ósmej sekundzie spotkania. Belgowie po trzech kolejkach z kompletem punktów i bilansem bramkowym 13:0 są na czele stawki w grupie H, ale niespodziewanie kroku dotrzymują im Grecy, którzy także mają dziewięć punktów na koncie, lecz tylko siedem zdobytych bramek i jedną straconą. Trzecie miejsce w tej grupie zajmuje drużyna Bośni i Hercegowiny, w której w poniedziałkowym meczu z Cyprem błysnął strzelecką formą kolega Wojciecha Szczęsnego z AS Roma Edin Dżeko. Jego dwa gole dały ekipie BiH drugie zwycięstwo w tych eliminacjach, a Cypryjczykom przyniosły trzecią porażkę.
Portugalczycy natomiast mimo dwóch wygrany po 6:0 nie wyszli na prowadzenie w grupie B, bo w niej liderem są ich pogromcy z pierwszej wrześniowej kolejki spotkań Szwajcarzy, którzy w październikowych potyczkach pokonali na wyjazdach Węgry 3:2 i Andorę 2:1 i utrzymali prowadzenie.
W trzeciej kolejce wicemistrzowie Europy Francuzi sprawdzili rzeczywisty potencjał odradzającej się Holandii. W wyjazdowej potyczce trójkolorowi pokonali pomarańczowych 1:0, a zwycięskiego gola dla strzelił w 30. minucie najdroższy obecnie piłkarza na świecie Paul Pogba. Po zmianie stron szansę na podwyższenie wyniku zmarnował król strzelców Euro 2016 Antoine Griezmann, ale nie trafił do praktycznie pustej już bramki. Snajper Atletico Madryt na razie daleki jest do formy z czerwca. Dzięki tej wygranej Francja wyszła na prowadzenie w grupie A, a Holendrzy spadli na trzeci pozycję, za Szwecję, która łatwo pokonała słabiutką Bułgarię 3:0. Sensacyjnie w tej grupie zakończyło się natomiast spotkanie Białorusi z Luksemburgiem, bo nasi wschodni sąsiedzi na własnym boisku tylko zremisowali z Luksemburczykami 1:1.

trybuna.info

Poprzedni

Chwała bohaterom!

Następny

Spór o „Caracale”